Według obliczeń z lutego prawdo podobieństwo, że straci się życie w katastrofie lotniczej, wynosi 1 : 11 mln, co – jak obrazowo tłumaczy stowarzyszenie IATA – oznacza, że trzeba by latać codziennie przez 25 214 lat, aby na pewno zginąć w katastrofie. O ile łatwiej umrzeć w wypadku z udziałem samochodu, widzimy gołym okiem. I co z tego, kiedy niektórym serce nadal podchodzi do gardła na samą myśl o byciu zamkniętym w tej puszce na wysokości ok. 10 km. Pewnie dlatego, że jeżeli już dojdzie do wypadku, to jest bardzo niewielka szansa na to, że się nie ucierpi.

Gdyby wierzyć jej zdeklarowanym przeciwnikom, energia atomowa to proste połączenie Czarnobyla z Fukushimą, czyli czyste zło, które zabije nas wszystkich, jeśli tylko wpuścimy je do siebie.

Cały tekst przeczytasz w weekendowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.