Plany PSE związane z własnym wykonawstwem nie należą do nowych, bo zapowiedzi jego stworzenia pojawiały się już w ostatnich paru latach. Natomiast pod koniec wakacji w branży zaczęto głośniej mówić, że operator sieci przesyłowej faktycznie zamierza zacząć spełniać te zapowiedzi.

Aż finalnie w ostatnich dniach września oficjalnie ogłoszono, że PSE będą rozwijać własny potencjał, aby uzupełnić w wybranych obszarach robót usługi oferowane przez podmioty zewnętrzne. Zgodnie z założeniami ma to pozwolić spółce terminowo wywiązywać się obowiązków związanych z eksploatacją i rozwojem sieci najwyższych napięć.

– PSE prowadzą największy w swojej historii program inwestycyjny. (…) Inicjatywa PSE wpisuje się w zaspokajanie tych potrzeb i jest pilna w świetle zadań inwestycyjnych stojących przed PSE – oznajmiła Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Reklama

Jednocześnie te plany mają nie stanowić zagrożenia dla rynku wykonawczego, o czym zapewnił Paweł Stańczyk, wiceprezes PSE odpowiedzialny za rozwój zdolności wykonawczych, który do zarządu spółki dołączył pod koniec lipca.

To kluczowa deklaracja, bo niezależnie od sektora rynku budowlano-montażowego wykonawcy zawsze reagują z zaniepokojeniem, gdy państwowy inwestor chce wchodzić w ich buty.

Chodzi oczywiście o obawy, że kontraktacja i rozliczanie zadań nie będzie odbywać się w transparentny sposób, a spółka-córka zamawiającego nie będzie traktowana przez swoją spółkę-matkę tak samo rygorystycznie jak firmy zewnętrzne.

Najpierw analizy, potem rozwój

O więcej szczegółów dotyczących tworzenia struktur wykonawczych operatora zapytaliśmy wiceprezesa Pawła Stańczyka. Fundamentem do ich budowania jest spółka PSE Inwestycje, która w ostatnich latach była zawieszona i została teraz odmrożona do prowadzenia nowo rozwijanej działalności. Obecnie są jeszcze prowadzone analizy dotyczące modelu, w którym firma skompletuje odpowiedni potencjał ludzki i sprzętowy.

Jakie możliwości rozbudowy są brane pod uwagę? Dlaczego PSE chce stworzyć własne wykonawcze? Po co nam coraz bardziej państwowi wykonawcy? Czytaj na portalu Wysokie Napięcie