W przypadku marży petrochemicznej koncern zakłada, że utrzymają się one na poziomie średniej z 2020 r. tj. ok. 800 euro/t.

"Petrochemia jest ściśle skorelowana z PKB, które mocno spadło w efekcie pandemii COVID-19. Obecnie obserwujemy bardzo wysokie marże na poliolefinach, w efekcie ograniczeń podażowych, w tym: słabego otoczenia makro w segmencie rafinerii (redukcja przerobu=mniej wsadu na petrochemię), postojów remontowych Steam Cracker'ów (część postojów przełożonych z 2020 r.) oraz wyłączenia 75% zdolności produkcyjnych propylenu w USA (burze śnieżne), braku zapasów oraz problemów logistycznych (niski import polietylenu do Europy) przy wzroście popytu (głównie sektor automotive i opakowań)" - czytamy w prezentacji wynikowej.

Reklama

Koncern zaznaczył również, że w krótkich okresach marże rafineryjne i petrochemiczne będą pod wpływem wahań cen ropy naftowej (wzrosty będą obniżać marże, a spadki poprawiać.

PKN Orlen zakłada również wzrost cen ropy w porównaniu do średniej z 2020 r. głównie w efekcie prognozowanego silnego wzrostu popytu na paliwa w II połowie 2021 r. (program szczepień na COVID-19).

"W okresie marzec-sierpień prognozowany jest rekordowy wzrost globalnego popytu na ropę o ponad 5 mbd, niemożliwy bez redukcji wydobycia Arabii Saudyjskiej o 2 mbd, czego oczekiwano przy cenie ropy 65 USD/bbl. Decyzja Arabii Saudyjskiej o utrzymaniu jednostronnego cięcia wydobycia zaskoczyła rynki i podniosła benchmark do 70 USD/bbl, co doprowadziło do korekty w górę prognoz cen ropy z 60 USD/b do 66 USD/b w 2021 r. Trzecia fala pandemii i restrykcyjne ograniczenia aktywności gospodarczej powstrzymały jednak wzrosty i w drugiej połowie marca cena ropy spadła" - czytamy dalej.

Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 86,2 mld zł w 2020 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.

(ISBnews)