Zakłócenia w łańcuchach dostaw w największym stopniu dotykają branżę motoryzacyjną, przemysł elektryczny oraz mechaniczny. Aż 90 proc. firm z tych branż ocenia, że nie jest w stanie pozyskać wszystkich materiałów niezbędnych do prowadzenia swoich fabryk – wynika z opublikowanej dziś ankiety niemieckiego Instytutu Ifo, którą przeprowadzono wśród firm przemysłowych.

“Długo wyczekiwane poluzowanie w ramach łańcuchów dostaw coraz bardziej odsuwa się w czasie” – komentuje Klaus Wohlrabe, który odpowiada za badania w Ifo. „Dla wielu firm wąskie gardła w łańcuchach dostaw niestety stały się częścią codziennego życia” – dodaje.

Rosnąca inflacja i potencjalny brak gazu

Braki odpowiednich materiałów to nie jedyny problem niemieckiego przemysłu. Firmy obawiają się słabnącego na skutek inflacji popytu oraz groźby wstrzymania dostaw energii. Jeśli Rosja całkowicie odcięłaby dostawy gazu do Europy, wtedy niemiecka gospodarka w drugiej połowie roku mogłaby się skurczyć o 12,7 proc. – wynika z raportu Stowarzyszenia Bawarskiego Przemysłu, którego członkami są takie firmy, jak BMW AG czy Deutsche Telekom AG.

Reklama