„Większy popyt przemysłowy jest głównym katalizatorem rosnącego światowego popytu na biały metal, a sektor ten powinien w tym roku osiągnąć nowy roczny szczyt” – czytamy w raporcie Silver Institute, międzynarodowego stowarzyszenia non-profit zrzeszającego przedstawicieli branży srebra. Obecnie srebro jest wykorzystywane głównie do celów przemysłowych i powszechnie stosowane w produkcji samochodów, paneli słonecznych, biżuterii i elektroniki.

„Uważamy, że srebro będzie miało wspaniały rok, szczególnie pod względem popytu” – powiedział CNBC Michael DiRienzo, dyrektor wykonawczy Silver Institute. Jak przewiduje London Stock Exchange Group, cena srebra osiągnie 30 dolarów za uncję, co byłoby najwyższym poziomem od 10 lat. Srebro ostatni raz osiągnęło taką wycenę w lutym 2013 roku.

Precjoza dla Indii

Reklama

Instytut zakłada, że w tym roku wzrośnie popytu na sztućce srebrne o 9 proc. i biżuterię o 6 proc. Największym odbiorcą wyrobów jubilerskich mają być Indie. W raporcie stwierdzono, że ożywienie na rynku elektroniki użytkowej również może również zapewnić dodatkowy impuls rynkowi srebra.

Nim to jednak nastąpi spowolnienie chińskiej gospodarki i mniejsze prawdopodobieństwo obniżek stóp procentowych w USA na początku roku mogą krótkoterminowo ograniczyć inwestycje w srebro. W drugiej połowie roku sytuacja może się jednak odwrócić. Eksperci oczekują, że wówczas ​Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych może rozpocząć obniżanie stóp procentowych.

Lepsze niż złoto?

Ze względu na szerokie zastosowania przemysłowe srebra, jego wycena jest ściśle powiązane ze stanem całej gospodarki lub cyklu koniunkturalnego. Z kolei ceny złota zwykle rosną w okresach słabości gospodarczej lub niepewności geopolitycznej. Dlatego srebro jest bardziej wrażliwe na turbulencje gospodarcze a jego cena bardziej zmienna niż cena złota. Zależność tę można monitorować za pomocą stosunku złota do srebra, który określa, ile uncji srebra potrzeba, aby kupić jedną uncję złota. Obecnie na zakup jednej uncji złota potrzeba 90 uncji srebra.