Dyskusja ws. umowy z Mercosur
W Brukseli trwa dyskusja dotycząca umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a blokiem krajów Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj. Umowa ma ustanowić preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych państw, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol. W zamian rynki tych krajów otworzą się na europejski przemysł. Umowa miała być podpisana w grudniu, obecnie mowa jest o styczniu. W ubiegły czwartek przez Brukselę przetaczały się manifestacje rolników z różnych krajów Europy, w tym z Polski, Włoch i Francji. Farmerzy protestowali m.in. przeciwko umowie w obawie przed tym, że wprowadzenie preferencyjnych ceł na niektóre produkty rolne z Mercosuru w nich uderzy.
Nawrocki: Rozkładanie parawanu przed tsunami
Prezydent Nawrocki w poniedziałek we wpisie na portalu X wskazał, że umowa z Mercosur ma charakter globalny, obejmuje tysiące produktów, które mogą „zalać Polskę, zniszczyć polskie rolnictwo i inne branże”. „Proponowane klauzule ochronne na kilkanaście grup produktów niczego nie zmienią. To jak rozkładanie parawanu przed tsunami” - ocenił.
Podkreślił też, że od początku mówił krytykował ten pomysł. „Obrona polskiego rolnictwa przed jej efektami znalazła się w mojej inicjatywie ustawodawczej złożonej w sierpniu 2025 roku. Mówiłem o tym w Paryżu podczas spotkania z prezydentem (Emmanuelem) Macronem, rozmawiałem o tym we Włoszech podczas spotkania z premier (Giorgią) Meloni, nasze argumenty geopolityczne w kontekście tej umowy i używaniu w krajach Ameryki Południowej rosyjskich środków do produkcji rolnej przedstawiłem niemieckiemu Kanclerzowi Friedrichowi Merzowi. Niebezpieczeństwa wynikające z umowy z krajami Mercosur wskazałem podczas mojego wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze” - wskazał Nawrocki.
Zdaniem prezydenta zawieranie umów handlowych na produkty wytwarzane w Polsce i Europie to błąd, gdyż „oznacza nieuczciwą konkurencję i niższą jakość”. „Taki błąd popełniono wiele lat temu w relacjach handlowych z Chinami. Teraz ofiarą mają być polscy rolnicy i polskie firmy” - dodał Nawrocki.
Import żywności z odległości blisko 10 tys. km
„Bezpieczeństwo żywnościowe to produkcja blisko konsumenta, a nie import żywności z odległości 10 tys. km. Nie do przyjęcia jest import żywności produkowanej przy użyciu substancji zakazanych w UE od 20 lat, szkodliwych dla zdrowia Polaków” - podkreślił prezydent.
Nawrocki we wpisie podał, że do 2023 r. istniała mniejszość blokująca. „Ostatni czas, także w trakcie polskiej prezydencji, to jej roztrwonienie. Teraz świętujecie klauzule, które są iluzją” - zaznaczył.
„Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!”
Ocenił ponadto, że akceptacja dla tej umowy to „katastrofa”. „Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!” - podkreślił Nawrocki.
W poniedziałek rano unijni ambasadorowie zdecydowali, że decyzja ws. klauzul ochronnych dla rolników w umowie handlowej z Mercosurem, pierwotnie planowana na ten dzień, zostanie przełożona na styczeń. Według medialnych doniesień UE planuje podpisać porozumienie handlowe z blokiem krajów południowoamerykańskich 12 stycznia.
W piątek, tuż po szczycie UE w Brukseli, premier Donald Tusk powiedział dziennikarzom, że Polska podtrzyma negatywne stanowisko wobec umowy. Dodał, że przesunięcie podpisania porozumienia na styczeń da Komisji czas na opracowanie dodatkowych zabezpieczeń.