Podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Mławy (wcześniej był w Rypinie w woj. kujawsko-pomorskim) prezes PiS mówił o tym, że będzie osobny "Polski Ład" dla rolników i wsi. To jest w opracowaniu, to trudne zagadnienie i bardzo drogie, ale uznaliśmy, że Polskę na nie stać – mówił.

W jego ramach, jak powiedział Jarosław Kaczyński, będzie wsparcie dla rolniczego handlu detalicznego w skali całego kraju, a także dla jego ekspansji zagranicznej, będą powstawać manufaktury, w których rolnicy będą mogli sprzedawać swoje produkty.

Kaczyński zapowiedział także wsparcie dla spółdzielni rolniczych i dla przedsięwzięć energetycznych na wsi, także tych, w których wykorzystywane będą np. odpady z produkcji rolnej.

Wicepremier mówił także o tym, co w ramach "Polskiego Ładu" uzyskają mniejsze miejscowości i wieś.

Reklama

"+Polski Ład+ szczególnie nakierowany jest na to, aby Polacy, którzy żyją w mniejszych ośrodkach i na wsi, dostali prawdziwą szansę, aby pod każdym względem żyć na poziomie tych, co mieszkają w wielkich miastach. Możemy tutaj uczynić wiele i będziemy tak dzielić środki, aby osiągnąć te cele" – powiedział Kaczyński.

Stwierdził, że w ciągu najbliższych 3 lat do podziału będzie 145 mld zł, co daje 50 mln zł na gminę - nie uwzględniając ich wielkości.

"Te pieniądze będą wykorzystane tak, żeby Polska gminna ogromnie się zmieniła. To będą inwestycje, wybrane przez samorządy i mieszkańców. Te pieniądze trafią na remonty szkół, na budowę basenów, hal sportowych, będziemy za nie budować biblioteki, domy kultury, świetlice – samych świetlic ma być ok. 4 tys., domy opieki, domy seniora i oczywiście na drogi" – mówił w Mławie Jarosław Kaczyński.

Według niego, dzięki "Polskiemu Ładowi" Polska ma szansę na okres gwałtownego wzrostu.

"Jeśli osiągniemy cele, o których mówimy, to w roku 30. czy też 32. staniemy się płatnikiem netto. Dla wielu to może być zaskakujące, ale to będzie znaczyło, że ogromnie awansujemy. Nikt nam nie będzie wmawiał, że skoro bierzemy pieniądze, to czegoś nam nie wolno. To sprzeczne z traktatami, ale często takie słowa padają, dlatego warto się z tego wyrwać" – stwierdził Kaczyński.

Dodał także, że to może być historyczne osiągnięcie.

"Jeśli +Polski Ład+ się uda, to będzie osiągnięcie na miarę naszej 1050-letniej historii. Nigdy nie mieliśmy więcej niż 65 proc. zamożności, która była na Zachodzie, tymczasem jeśli się to uda, to osiągniemy poziom 100 proc. poziomu zamożności UE i 95 proc. zamożności Zachodu" – powiedział Jarosław Kaczyński.

Podkreślał, że "Polski Ład" "to jest program partii, a nie program rządowy". "Chociaż oczywiście rząd i pan premier Morawiecki miał w jego przygotowaniu ogromny udział, ale jest to program partyjny" - powiedział prezes PiS.

Żeby szybko rozwijać gospodarkę, ale też unowocześniać ją, państwo będzie stosowało ulgi dla przedsiębiorców i stworzy system stosowany w tzw. azjatyckich tygrysach - mówił w Mławie wicepremier Kaczyński.

Podczas spotkania w hali sportowej mławskiego liceum prezes PiS wymienił i omówił kilkanaście planowanych przedsięwzięć, które mają pomóc w tworzeniu nowoczesnej gospodarki i zdobywaniu kapitału potrzebnego m.in. do wejścia na rynek giełdowy. Zaznaczył, że chodzi przede wszystkim o rozwój przedsiębiorców "w kierunku nowoczesnym, podnoszenia wydajności, innowacyjności, wprowadzania najnowocześniejszych technologii".

"Bo to jest nam dzisiaj najbardziej potrzebne. Nie da się osiągnąć europejskiego poziomu bez tego. Przy pomocy młotka i łopaty my tego poziomu nie osiągniemy; musimy być na bardzo wysokim poziomie" - podkreślił.

W związku z tym wymienił przewidziane ulgi, w tym "podatkowe" i "odnoszące się do wszystkiego, co jest związane z działaniem B+R, tzn. badania i rozwój".

"To są ulgi od samego takiego działania, jeżeli chodzi o płacenie podatków, ulgi na pracowników o szczególnych kwalifikacjach, w tym także pracowników naukowych, którzy by pracowali dla przemysłu" - powiedział. Ocenił, że będzie to ulga wysoka, bo na poziomie dwustu proc. ich uposażenia.

Jak kontynuował, chodzi także o ulgi "odnoszące się do korzystania z kapitału wyższego ryzyka". "Taki kapitał bardzo często właśnie jest inwestowany w przedsiębiorstwach, które robią coś nowego, które ryzykują. Bo jeżeli się podejmuje jakieś działania innowacyjne, to zawsze związane jest z tym ryzyko" - zaznaczył.

Wicepremier wskazał też na ulgi odnoszące się do poszukiwania kapitału. "Dzisiaj średnie przedsiębiorstwa nie mają szczególnej tendencji do tego, żeby wchodzić na giełdę, czyli szukać tam kapitału. Otóż to wszystko, co jest związane z kosztem, a to jest dość wysoki koszt wejścia na parkiet, nawet jeśli to jest jeden z parkietów niższej rangi, to to wszystko będzie objęte ulgą" - zadeklarował.

Prezes PiS zapewnił, że będziemy mieli do czynienia także z ulgami "związanymi z tym wszystkim, co jest związane z działalnością intelektualną, rozumianą, jako posiadanie różnego rodzaju walorów intelektualnych, na przykład patentów". "Tutaj te ulgi, które będzie można odpisać od kosztów tego zakupu, będą wysokie - do 250 tys. zł" - poinformował.

Według planów, będziemy mieli - jak zapowiedział - rozwiązania dotyczące "wszystkich przedsiębiorstw", a mianowicie "możliwość ryczałtowego płacenia podatków przy firmach - dotąd było to 250 tys. euro obrotu - a teraz jest 2 mln (euro) obrotu". "Dwa miliony euro, czyli 9 mln złotych" - zaznaczył.

"Będziemy mieli także powszechny, estoński CIT. Co to oznacza? To oznacza, że będzie się go płacić dopiero wtedy, kiedy nastąpi wypłata dywidendy. A więc nie co miesiąc, nie co kwartał, nawet nie co rok - tylko wtedy, kiedy jest wypłacona dywidenda. A jak nie jest wypłacana, jeżeli jest reinwestowana, to wtedy się nie płaci" - zaznaczył.

Według wicepremiera, są to "rzeczy naprawdę bardzo ważne". "To razem wziąwszy, a tych ulg jeszcze jest dużo więcej, stworzy system, który był stosowany w tych tak zwanych azjatyckich tygrysach, a także w niektórych państwach europejskich, i służył jednemu, służył temu, żeby gospodarka nie tylko się szybko rozwijała, ale także się szybko unowocześniała. Bo to jest nam bezwzględnie potrzebne. Musimy unowocześniać polską gospodarkę" - podkreślił Kaczyński.

Wicepremier mówił, że PiS i rząd będzie zmierzał do tego, żeby handel w coraz większym stopniu stawał się polski.

Zapowiedział, że "będą gwarancje dla tych, którzy są podwykonawcami". Mówił, że w przeszłości były liczne przykłady oszukiwania, rujnowania podwykonawców. "Za czasów rządów PO przy budowie autostrad upadły dziesiątki, setki firm, które zajmowały się właśnie podwykonawstwem. Teraz trzeba będzie wpłacać sumy dla nich na rachunki powiernicze, nie będzie można ich oszukać" - powiedział Kaczyński.

Mówił też, że na świecie od dawna istnieje instytucja fundacji rodzinnej. "Chodzi o to, żeby te rodziny, które stworzyły jakiś majątek mogły go zabezpieczyć także przed swoimi członkami, którzy mają np. tendencje utracjuszowskie, to się zdarza w wielu rodzinach" - zaznaczył prezes PiS.

Dodał, że chodzi o bezpieczeństwo majątku, o to, by mógł służyć rodzinie, a staranność właścicielska była zachowywana. Kaczyński mówił, że ta staranność stała się podstawą sukcesu niemieckiej gospodarki.

"Oni oparli się nie na kapitale rozproszonym, tylko właśnie na wielkich przedsiębiorstwach rodzinnych, takich choćby jak BMW. Tam rodziny dbają o to, żeby ten interes racjonalnie się rozwijał, żeby go nikt nie tracił, żeby nie było żadnego szaleństwa, które indywidualnie zawsze może się zdarzyć. To jest instytucja naprawdę pożyteczna i ona będzie dzisiaj już w Polsce" - mówił prezes PiS.

Zapowiedział, że będzie też ulga związana z ekspansją na inne rynki zbytu. "Tu też będzie uzyskiwało się ulgę, ale także różnego rodzaju inną pomoc w poszukiwaniu właśnie tych rynków zbytu, to będzie zinstytucjonalizowane" - podkreślił Kaczyński.

Zaznaczył - podobnie jak w Rypinie, że ataki na "Polski Ład" z wnętrza obozu Zjednoczonej Prawicy są bardzo szkodliwe, bo mają większą wiarygodność.

"Ataki te opierają się na twierdzeniu, że my uderzamy w klasę średnią i uderzamy w szczególności w biznes. To jest nadużycie, to jest nieporozumienie, to jest po prostu oszustwo" - przekonywał.

Podkreślał, że już obecnie, jeśli chodzi o bogactwo krajów UE, Polska ma "77 procent przeciętnej", natomiast wśród krajów postkomunistycznych najbogatszym krajem jest Słowenia, która ma 92 procent.

"Sądzę, że gdyby taka władza, jak ta nasza istniała tutaj od początku, od 1989 czy 1990 roku to na pewno bylibyśmy na poziomie nie gorszym niż Słowienia, a może nawet lepszym" - powiedział. "Ale czasu się nie cofnie i musimy rozpoczynać po raz drugi z poziomu, który mamy" - dodał.

Ten start nie jest zły - mówił - "bo możemy m.in. liczyć na środki europejskie". "Łącznie ten program, który przed nami, to przeszło bilion złotych, ogromna suma, która może bardzo zmienić nasz kraj" - podkreślał Kaczyński.

Zwracał uwagę, że jeśli w wyniku realizacji tego programu Polska osiągnie poziom bardzo bliski 100 procent poziomu unijnego, to "nie ma najmniejszej wątpliwości, że skorzystają wszyscy, od tych dzisiaj żyjących najskromniej, aż po tych najbogatszych". W programie jest też "kilkanaście bardzo ważnych przedsięwzięć, by przedsiębiorcy mogli się rozwijać".

Zaznaczył - gdy zebrani odśpiewali mu "sto lat" na zakończenie spotkania - że zostało mu do tego jeszcze 28 lat, ale żeby zawsze pamiętać o jego bracie śp. Lechu Kaczyńskim, bez którego nie byłoby planu "odwrócenia Balcerowicza". Wcześniej mówił, że liczy, iż wszystko się ułoży zgodnie z "Polskim Ładem", jeśli tylko "jakiś diabeł w tym nie przeszkodzi". "Wiecie, jakiego diabła mam na myśli" - dodał uzyskując aplauz sali.

Podczas ubiegłotygodniowego Kongresu PiS, na którym wybrano Kaczyńskiego na kolejną kadencję jako szefa partii, delegaci podjęli też kilka uchwał, w tym dotyczącą "Polskiego Ładu", w której zobowiązano partyjne struktury do "aktywnego propagowania założeń Polskiego Ładu". "Prezes Kaczyński chce dać przykład naszym działaczom, dlatego również i on rusza w trasę po kraju z promocją Polskiego Ładu. Planuje być w tym równie aktywny co premier Mateusz Morawiecki" - mówił PAP polityk z otoczenia szefa PiS.

Według niego, Kaczyński do końca lipca co tydzień będzie odwiedzał inny region kraju. W kolejnym tygodniu Kaczyński prawdopodobnie odwiedzi województwo lubelskie oraz być może będzie na Mierzei Wiślanej.

Fundamenty Polskiego Ładu to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł); inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy; mieszkania bez wkładu własnego; dom do 70 m kw. bez formalności; a także emerytura bez podatku do 2500 zł.(PAP)