Na początku byliśmy w Polsce skupieni na tej wielkiej fali spontanicznej pomocy Ukrainie i Ukraińcom, którzy znaleźli się w potrzebie. Później ta pomoc zaczęła być coraz bardziej celowana i coraz bardziej obudowywana instytucjonalnie. - Ona się od początku silnie opiera na wzajemnych relacjach, z jednej strony bardzo dużej chęci pomocy z polskiej strony, z drugiej strony bardzo dużej otwartości strony ukraińskiej. Mimo to początkowo – mówmy to otwarcie - istniał element wzajemnej nieufności, który wynikał i z historii, i z tego, że czasami ta sprawa była rozgrywana politycznie, ale też z faktu, że tak naprawdę nie mamy nadmiernie bogatej historii relacji tego typu – podkreśla wiceminister Konrad Gołota, który wziął udział w 17. edycji Baltic Business Forum zorganizowanego przez Polsko-Ukraińską Izbę Gospodarczą.
Zaufanie w relacjach Polski i Ukrainy to podstawa i źródło wzajemnych korzyści
-Od wielu miesięcy obserwuję w różnych obszarach wchodzenie relacji polsko-ukraińskich na poziom wyżej, myślę tu o pewnej dojrzałości, w której fundamentem jest wzajemne zaufanie w wielu aspektach. Dotyczy to chociażby obronności. Trzeba sobie wprost powiedzieć, że oczy Ukrainy były wcześniej bardziej skierowane na Stany Zjednoczone. W naszych polskich strategiach też stawialiśmy na relacje z USA. Wraz z nową administracją amerykańską różne pewniki zostały jednak postawione pod znakiem zapytania i kiedy zaczęto szukać alternatyw, okazało się, że dwóch sąsiadów - Polska i Ukraina - którzy patrzyli dotąd na siebie nie do końca się zauważając, dostrzegło zdecydowanie większy potencjał współpracy – opisuje Konrad Gołota.
Jak zauważa, mamy w Unii Europejskiej kilka bardzo silnych gospodarek z bardzo rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym, jak niemiecka, francuska, włoska, i one na pewno będą bardzo aktywne, ale w polityce całej Unii Europejskiej to Polska należy do liderów nadających ton. - To, czego dzisiaj chcemy jako Polska, to znaleźć pola współpracy, gdzie my bierzemy udział we wspólnych projektach, gdzie my pomagamy Ukrainie, ale też znajdujemy efekt synergii – wyjaśnia wiceminister aktywów państwowych.
Drony to dobre pole do polsko – ukraińskiej współpracy
Przykładem może być współpraca przy projektach służących produkcji innowacyjnych dronów. Ukraina jest w tym obszarze bardzo zaawansowana, ale jej moce wytwórcze są ograniczone. – Trzeba przy tym pamiętać, że technologia pędzi: dron wyprodukowany pół roku temu - dzisiaj może być już trochę przestarzały, tak dynamicznie zmienia się pole walki, system szkolenia żołnierzy oraz system wykorzystywania dronów. Dlatego dzisiaj bardzo intensywnie rozmawiamy na wielu polach - i biznesu prywatnego, i biznesu państwowego, i na poziomie rządowym – o współpracy w obszarze rozwiązań dronowych. To jest transfer technologii, to są fabryki ukraińskie, ukraińskich firm, również po polskiej stronie, co daje im bezpieczeństwo, a Polsce i polskim przedsiębiorcom daje szereg korzyści – mówi Konrad Gołota. I zwraca uwagę, że wykorzystujemy w takim układzie bardzo duże moce wytwórcze polskiej gospodarki w realiach spowolnienia w niektórych krajach Europy.
Minister mówi też bardzo wiele o wielkich możliwościach wykorzystania innowacji stosowanych dziś w przemyśle obronnym w realiach pokoju oraz o wielkim potencjale nowych technologii w budowaniu nowej, nowoczesnej Ukrainy – bliskiego partnera gospodarczego Polski. Ogromne korzyści dla Ukrainy i Polski mogą też wynikać z dzielenia się doświadczeniami w strategicznych obszarach, w których współpraca była dotąd – niesłusznie – niewspółmierna do celów i możliwości. Chodzi także, a może przede wszystkim o to, aby olbrzymie wydatki zbrojeniowe w obu krajach, wymuszone przez zbrodniczą agresję Rosji, zaprocentowały w warunkach pokoju.
Gorąco zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania całego wywiadu.