Transformacja energetyczna: musimy zmienić sposób myślenia

O transformacji energetycznej mówimy zwykle w kontekście przepisów służących ochronie klimatu, w kategoriach wysokich kosztów do poniesienia i wymogów do spełnienia. A czy nie warto porozmawiać o niej jako szansie na rozwój gospodarczy – to pytanie zadaliśmy prof. Dorocie Niedziółce we wspólnym studiu Dziennika Gazety Prawnej i Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

- To świetny trop. Powinniśmy szukać rozwiązań służących temu, by odnawialne źródła energii można było stosować powszechnie, ale to wymaga prawdziwej rewolucji w myśleniu, w tym wyzbycia się wielu schematów myślowych. Rozmawiając o energetyce wciąż zwykliśmy myśleć o mocno scentralizowanych rynkach energii, o wielkich elektrowniach, tymczasem w przypadku OZE skalowalność polega przede wszystkim na wykorzystaniu rozproszonych źródeł, ale takich, które wykorzystują potencjał lokalny i odpowiadają na potrzeby lokalne, bo to minimalizuje cały szereg rodzajów ryzyka, na czele z niestabilnością sieci – tłumaczy profesor. Dodaje, że takie podejście skłania w pierwszym rzędzie do tworzenia warunków do coraz bardziej elastycznego stosowania zarówno energetyki fotowoltaicznej, jak i wiatrowej nie tylko na dużych przestrzeniach w wielkich instalacjach, ale także w budynkach mieszkalnych, na dachach budynków użyteczności publicznej, przystankach, płotach. – Możemy to dziś robić w sposób nie tylko efektywny, ale i estetyczny, co ma coraz większe znaczenie – podkreśla nasza rozmówczyni.

Suwerenność energetyczna, czyli jak uniezależnić się od zewnętrznych dostawców surowców i technologii OZE

Dużą część wywiadu poświęciliśmy suwerenności energetycznej Polski i Europy w realiach zawirowań i napięć geopolitycznych. – Mam wielką nadzieję, że doświadczenia przeszłości dotyczące wysokiego stopnia uzależnienia od surowców energetycznych będą lekcją, którą wszyscy odrobili. I dzisiaj mówienie o zależności od metali ziem rzadkich, o dostępności do nich, ale także produkcji chociażby urządzeń dla odnawialnych źródeł energii, dotyka istoty problemu, który jako Polska, jako Europa musimy rozwiązać – mówi prof. Dorota Niedziółka.

Zwraca uwagę, że najwięcej OZE wykorzystują kraje najbardziej gospodarczo rozwinięte, o dużym potencjale innowacji i nowoczesnej wytwórczości. Wszystkie są już świadome, że obszar OZE, zarówno w zakresie wytwarzania energii, jak i jej magazynowania, wymaga intensywnych prac badawczych i wielkich inwestycji pozwalających na uniezależnienie od dostawców technologii i urządzeń z zewnątrz.

- Jako Polska mamy niezwykły potencjał nie tylko w postaci młodych, ambitnych i kompetentnych badaczy, ale też coraz bardziej doświadczonych i coraz lepiej wyposażonych ośrodków naukowych. To szansa dla nas, żebyśmy odegrali istotną rolę w gronie krajów dokonujących postępu, zmniejszających różnego rodzaju ryzyka i zarazem uzyskujących dzięki transformacji przewagę konkurencyjną – przekonuje prorektor SGH.

Bardzo zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania całej rozmowy.