Według Geoffrey'a Brittona, członka zarządu Europejskiej Federacji Księgowych i Audytorów Małych i Średnich Przedsiębiorstw, dowodzą tego wiarygodne badania przeprowadzone m.in. przez Stowarzyszenie Banków Brytyjskich.
- W większości krajów sektor małych i średnich przedsiębiorstw deponuje więcej środków w ramach systemu bankowego, niż uzyskuje z banków w postaci kredytów - twierdzi Britton.
Podobnie może być w Polsce, co potwierdza przykład średniej wielkości spółki, jaką jest Zakład Energetyki Cieplnej. Małgorzata Grupa, główna księgowa i członek zarządu ZEC, przyznaje, że spółka posiada środki na lokatach bankowych, natomiast unika brania kredytów. Takie postępowanie wynika z obawy przed utratą płynności finansowej związaną z niestabilną sytuacją na rynku i ciągłymi podwyżkami cen węgla.
- Posiadamy duży park maszynowy, który co kilka lat wymaga modernizacji. Jednak środki na ten cel odkładane są z bieżącej działalności i przetrzymywane na lokatach bankowych do momentu ich wykorzystania - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Reklama
Andrzej Lech, prezes zarządu Warszawskiego Instytutu Bankowości, przyznaje, że wbrew dość powszechnej opinii, sektor małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce wygląda podobnie jak w innych krajach. Prezentuje on podobne cechy i boryka się z podobnymi problemami jak ich odpowiednicy za granicą.
- Prawdopodobnie i u nas sektor małych i średnich przedsiębiorstw może lokować w systemie bankowym więcej, niż uzyskuje w postaci kredytów - uważa nasz rozmówca.
Dodaje, że na podstawie badań przeprowadzonych przez Warszawski Instytut Bankowości w ostatnich latach można powiedzieć jedynie, że nadwyżki środków - najczęściej w swoim macierzystym banku - lokuje ok. 40 proc. firm średnich i blisko 30 proc. firm małych. Są to w zdecydowanej większości lokaty krótko- i średnioterminowe. Jednocześnie ponad 20 proc. firm średnich i ponad 30 proc. firm małych zgłasza, że nie posiada wolnych środków które mogłyby ulokować.