Na Zachodzie regularnie bite są w tej dziedzinie nowe rekordy.
Najnowszy: brytyjski bank HSBC porozumiał się z amerykańskimi władzami i zapłaci 1,9 mld dol. kary za udział w praniu brudnych pieniędzy należących do objętego międzynarodowymi sankcjami Iranu czy też do meksykańskich karteli narkotykowych. HSBC przyznał, że jego procedury dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy były niewystarczające i zadeklarował, że jest mu „bardzo przykro”. W tej samej sprawie inny brytyjski bank Standard Chartered ma zapłacić 600 mln dol.
Agencja Associated Press szybko przygotowała zestawienie podobnych skandali. Znalazł się w nim szwajcarski Credit Suisse, dla którego kara za współpracę z irańskimi bankami wyniosła ponad pół miliarda dolarów. Są inne brytyjskie banki: Barclays (blisko 300 mln dol. za utrzymywanie przez ponad dekadę biznesu z Iranem, Kubą, Libią, Sudanem i Birmą), Lloyds (350 mln dol. za Iran, Libię i Sudan) i Royal Bank of Scotland. Ten ostatni zapłacił pół miliarda za... niewinność. A dokładniej za to, że holenderski ABN Amro przejęty kilka lat temu przez RBS łamał amerykańskie sankcje. I jeszcze jeden bank z Holandii – ING, który zapłacił ponad 600 mln dol. za przepuszczanie przez amerykański system finansowy pieniędzy klientów z Iranu i Kuby. Razem z HSBC i Standard Chartered daje to kwotę grubo 4 mld dol. Za samo pranie.
Bo mamy przecież jeszcze odszkodowania za ustawianie rynkowych stóp procentowych – na razie blisko pół miliarda dolarów od Barclays dla brytyjskiego nadzoru w związku ze skandalem wokół LIBOR. Ale sprawa jest rozwojowa: jak napisał w poniedziałek „The Wall Street Journal”, Unia Europejska ma wkrótce oskarżyć kilka europejskich banków o manipulowanie stopą EURIBOR (ci, którzy spłacają kredyty w euro, mogą znać ją nieco bliżej). Lista? Barclays już się przyznał. Według „WSJ” cztery inne banki są podejrzewane o współpracę z Barclays, a śledztwo obejmuje w sumie co najmniej tuzin instytucji, w tym francuskie Credit Agricole i Societe Generale, brytyjski HSBC i niemiecki Deutsche Bank.
Reklama
Dla porządku przypomnijmy jeszcze wielkie skandale „tradingowe”: jak 2 mld dol. stracone przez J.P. Morgan z powodu zbyt długiego trzymania się błędnej strategii (kwota urosła do 6 mld dol.), ponad 2 mld, które kosztowała szwajcarski UBS działalność jednego z traderów, czy 5 mld dol. utopione przez słynnego Jerome’a Kerviela, tradera z Societe Generale.
I mamy z grubsza obraz ostatnich dokonań największych graczy na międzynarodowym rynku bankowym.
ikona lupy />
Łukasz Wilkowicz zastępca kierownika działu branże i firmy / DGP