Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2013 rok z maksymalnym deficytem w wysokości 35,56 mld zł.

Budżet na 2013 r. zakłada, że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł, a dochody w przyszłym roku wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, natomiast wydatki nie będą wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł. Za uchwaleniem ustawy głosowało 233 posłów, 221 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł, czyli będą o 5,1 proc. większe niż w roku obecnym. Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. zł. Złożą się na nie dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a także z wpłat z zysku (5 mld 860 mln 10 tys. zł), dochody z cła (2 mld 1 mln zł), wpłaty z zysku NBP (401 mln 900 tys. zł), opłaty, grzywny, odsetki i inne dochody niepodatkowe (20 mld 160 mln 479 tys. zł), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 383 mln 262 tys. zł).

Limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 r. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2013 r. wyniesie 19,8 proc. wobec 20,4 proc. w 2012 r., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc. Zgodnie z ustawą przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Ponadto wzrost spożycia ogółem ma wynieść 5 proc. (w ujęciu nominalnym), realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 proc.

Reklama

Budżet 2013 - "stabilny i bezpieczny"

"Budżet uchwalony. Stabilność w czasach kryzysu - bezcenna" - napisał po głosowaniu premier Donald Tusk na twitterze.

Wcześniej minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że budżet na 2013 r. jest realny. "To jest budżet bezpieczny, który zapewni Polsce i finansom publicznym polski bezpieczeństwo w 2013 r. i (...) pozwoli zapewnić rozwój w 2014 r. i 2015 r." - mówił.

Spośród prawie 300 zgłoszonych poprawek i tzw. wniosków mniejszości Sejm przyjął pięć poprawek, które uzyskały wcześniej pozytywną opinię komisji finansów publicznych. Głosowanie trwało ponad 4 godziny.

Poparcie większości posłów uzyskała poprawka PO, która przesuwa 94 mln 373 tys. zł z Funduszu Kościelnego do nowej rezerwy celowej. Dzięki temu bezprzedmiotowe stało się prawie 6 tys. poprawek Ruchu Palikota - nie trzeba było już ich głosować.

Podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2013 r. Sławomir Kopyciński z RP złożył prawie 6 tys. poprawek, które miały przesunąć środki z Funduszu Kościelnego na rezerwę celową dotyczącą finansowania zabiegów in vitro.

Henryk Kowalczyk (PiS) zapowiedział przed głosowaniem, że senatorowie PiS złożą poprawkę przywracającą "prawidłowy zapis Funduszu Kościelnego" i pytał, czy PO poprze taką zmianę. Natomiast Krystyna Skowrońska z PO zapytała ministra finansów, czy będzie mógł wydać rozporządzenie, zgodnie z którym pieniądze, które trafią z Funduszu Kościelnego do nowej rezerwy, będzie można wydawać tak, jak dotychczas.

"Chcę powiedzieć jasno, że jeżeli ta poprawka (PO - PAP) będzie przyjęta, to ja na pewno będę upoważniał wydatkowanie pieniędzy z tej rezerwy na cele, które dotychczas były finansowane z Funduszu Kościelnego, póki nie będzie zmiany w ustawie dotyczącej Funduszu Kościelnego" - obiecał minister finansów Jacek Rostowski.

Ponadto Sejm przyjął też trzy inne poprawki posłów PO i jedną Ryszarda Galli (niezrz).

Jedna z nich zmniejsza o 500 tys. zł wydatki Kancelarii Prezydenta związane z Narodowym Funduszem Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, a pieniądze te przeznacza na ochronę zabytków w woj. opolskim (420 tys. zł) oraz na wydatki bieżące wojewódzkich urzędów ochrony zabytków.

Inna przyjęta poprawka PO zmniejsza wydatki na działalność dydaktyczną w szkolnictwie wyższym o 498 tys. zł, a pieniądze te przeznacza na nową rezerwę "Finansowanie Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie". Przeszła też poprawka Galli, która przesuwa 501 tys. zł w części budżetowej "Wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne". O kwotę tę mają zostać zmniejszone wydatki majątkowe, a zwiększone wydatki na dotacje i subwencje.

Przyjęta została także poprawka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), która dotyczy zmniejszenia o 1 mln 858 tys. zł wydatków na dotacje i subwencje w części oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego. Kwota ta zostanie przesunięta do wydatków "na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego". Poprawka wiąże się z przejęciem od gminy Kielce przez ministra kultury prowadzenia Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Kielcach.

Wśród odrzuconych w środę poprawek znalazł się m.in. wniosek Solidarnej Polski o odrzucenie ustawy w całości.

Odrzucono także poprawkę Mariusza Błaszczaka (PiS), która zwiększała o 1 mld zł wydatki z Funduszu Pracy na aktywne formy walki z bezrobociem.

Inna odrzucona poprawka, zgłoszona przez Arkadiusza Mularczyka (SP), dotyczyła zmniejszenia o 100 mln zł rezerwy celowej na współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich (tzw. rezerwy unijnej) i przeznaczenia tych pieniędzy na rezerwę związaną z pomocą społeczną.

Kolejna odrzucona przez Sejm poprawka Mularczyka mówiła o utworzeniu nowej rezerwy celowej pn. "Powszechny System Świadczeń Rodzinnych" i zasileniu jej 4 mld zł. Pieniądze miały pochodzić z "rezerwy unijnej".

Mularczyk zgłosił też poprawkę, która zmniejszała o 4 mld zł wydatki na obsługę długu Skarbu Państwa i o taką kwotę zwiększała wydatki na świadczenia rodzinne. Jednak i ta poprawka nie uzyskała większości głosów.

Sejm odrzucił ponadto poprawkę Sławomira Kopycińskiego (RP), której celem było zmniejszenie o 1 mld 7 mln 941 tys. zł subwencji oświatowej jednostek samorządu terytorialnego i przeznaczenie tych pieniędzy na rezerwę celową związaną z dofinansowaniem nauczania wychowania seksualnego.

Znaczna liczba pozostałych, odrzuconych przez Sejm poprawek to tzw. poprawki regionalne, dotyczące np. budowy lokalnych dróg i obwodnic.

Pod koniec listopada, podczas prac nad projektem budżetu komisja finansów publicznych zgłosiła 18 poprawek, które wprowadzono do projektu. Wśród nich znalazły się m.in. wnioski przesuwające 300 tys. zł na Muzeum Pamięci Sybiru (z wydatków na kulturę) czy 500 tys. zł na Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie (z budżetu Kancelarii Prezydenta RP na rewaloryzację zabytków Krakowa).

Uznanie komisji uzyskał też wniosek, by dodatkową kwotą 4,5 mln zł zasilić mazowiecką Inspekcję Sanitarną (zmniejszając budżet Najwyższej Izby Kontroli) oraz przeznaczyć dodatkowe 7 mln zł na dotacje dla uczelni kształcących personel lotniczy (obcinając wydatki na Instytut Pamięci Narodowej, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i Sąd Najwyższy). Zdecydowano także, by dodatkowe 5 mln zł przekazać na wynagrodzenia w Regionalnych Izbach Obrachunkowych (kosztem budżetów IPN i GIODO).

Komisja opowiedziała się za poprawką PO i PSL do części tekstowej projektu ustawy budżetowej, która zwiększa przysługujący resortowi finansów limit pożyczek. Ministerstwo może ich udzielać jednostkom samorządu terytorialnego mającym kłopoty finansowe. Warunkiem takich pożyczek jest m.in. wprowadzenie przez samorząd programu naprawczego. Zgodnie z poprawką, limit ten wzrósł z 60 mln zł do 100 mln zł.

Teraz ustawa budżetowa trafi do Senatu. Zgodnie z harmonogramem prac przyjętym przez komisję finansów publicznych, senatorowie będą pracować nad ustawą do 8 stycznia 2013 r., a 28 stycznia budżet ma być przekazany do podpisu prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Konstytucja mówi, że parlament może pracować nad budżetem cztery miesiące, z tym że Senat ma na zgłoszenie swoich poprawek 20 dni od dnia przekazania ustawy przez Sejm. Jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu budżetu, uchwalona ustawa - po rozpatrzeniu przez obie izby parlamentu - nie zostanie przedstawiona prezydentowi do podpisu, może on w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Prezydent ma siedem dni na podpisanie ustawy budżetowej; może też - przed podpisaniem - zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności budżetu z konstytucją. Trybunał musi orzec w tej sprawie w ciągu dwóch miesięcy.