Głównym tematem piątkowego posiedzenia prezydenckiej Rady do spraw Rodziny, Edukacji i Wychowania w ramach Narodowej Rady Rozwoju było podsumowanie reformy emerytalnej z roku 2017 r. polegającej na obniżeniu wieku emerytalnego dla kobiet do 60 lat i dla mężczyzn do lat 65" - powiedział w czasie briefingu doradca prezydenta RP prof. dr hab. Andrzej Waśko. Dodał, że rozmawiano również o perspektywach na przyszłość.

Wprowadzone zmiany, to - jak znaczyła szefowa MRiPS Marlena Maląg - "wielki przywilej" i "zmiana filozofii podejścia do wsparcia Polaków". Była minister resortu Elżbieta Rafalska nazwała reformę "najbardziej wolnościową regulacją", ponieważ pozwala ona Polakom indywidualnie zdecydować, czy od razu przejdą na emeryturę, czy też będą kontynuować aktywność zawodową.

Minister Maląg zwróciła uwagę, że "większość tych, którzy skorzystali w pierwszym roku z ustawowego rozwiązania, to były osoby, które nie były aktywne zawodowo, które korzystały ze wsparcia funduszu pracy a więc bezrobotne lub nie miały dochodów".

Reklama

"W latach 2017-2018 ok. 83-84 proc. osób po osiągnięciu wieku emerytalnego przechodziło na emeryturę. Natomiast obecnie ten wskaźnik wynosi sześćdziesiąt kilka procent. Ok. 20 proc. osób przesuwa decyzję o przejściu na emeryturę o roku" - powiedziała prezes ZUS Gertruda Uścińska.

"Według ZUS 812 tys. emerytów łączy emeryturę i pracuje. Średnia wieku dla tej grupy to - 66,9, czyli gdyby był wiek emerytalny 67 lat, to nikt nie miałby siły i możliwości, żeby łączyć pobieranie świadczeń emerytalnych z pracą" - zwróciła uwagę Elżbieta Rafalska.

Minister Maląg powiedziała, że "wprowadzone w ubiegłym roku zmiany podatkowe dot. m.in. ulgi zakładającej, że do kwoty 85 tys. zł, plus kwota wolna od podatku - nie jest pobierany podatek". "Dane pokazują, że wzrasta wskaźnik zatrudnienia, a parametry osób, które chcą nadal pracować są coraz wyższe na tle UE" - powiedziała szefowa MRiPS. Dodała, że "historycznie niskie obecnie w Polsce bezrobocie pozwala osiągnąć efekt synergii".

Zaznaczyła, że te wskaźniki wpływają również na "stan finansów państwa". Poinformowała, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, jest w tej chwili w wyjątkowo dobre kondycji. 85 proc. ze składki, która pokrywa pokrycia dla wypłacania rent i emerytur to jest bardzo dobry wynik, który pokazuje, że ZUS zrządzany jest w dobry sposób" - ocenia minister Maląg.

Według prezes ZUS, "na dobre wyniki stopnia pokryci wydatków przez składki Fundusz Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło również wprowadzenie numerów kont dla płatników składek, zapobieganie przedawnienia oraz daleko idąca automatyzacja procesu poboru składek".

Uścińska zaznaczyła, że w przyszłości "dyskurs polityczny na temat systemu emerytalnego w Polsce powinien być merytoryczny i rzetelny". Zastrzegała, że "ważne jest również informowanie obywateli na temat tego, co wpływa na wysokość świadczenia emerytalnego". Europoseł Rafalska dodała, że "zmiany systemowe takie jak zmiana wieku emerytalnego powinny być wprowadzane w dialogu społecznym, po ważnej debacie publicznej". Zwróciła uwagę, że osoby, które w pierwszym roku pobrały te świadczenia w 52 proc. były to osoby poza rynkiem pracy.

W ocenie byłej minister rodziny, "nie można stawiać ludziom zarzutu, że są mniej aktywni zawodowo", ponieważ jak zauważyła, często "nie mają oni możliwości podjęcia opłacalnej aktywności". Jako przykład wskazał osoby z mniejszych miejscowościach, "gdzie zarabia się dużo mniej, nie ma dobrych miejsc opieki nad małym dzieckiem oraz jest wykluczenie transportowe".

Zwróciła uwagę, że "Polacy w odróżnieniu od obywateli innych krajów, oceniają swój stan zdrowia, jako gorszy, w związku z tym, jednym z głównych powodów przechodzenia na emeryturę jest obawa o zdrowie". "W dziedzinie profilaktyki jest jeszcze wiele do poprawienia - oceniła Rafalska.

Według europoseł, tym, co może wpłynąć na decyzję Polaków o kontynuowaniu aktywności zawodowej, to również "poprawa jakości i kultury pracy".

Autor: Magdalena Gronek