Jak najkrócej można opisać wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę?

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń: W naszym najnowszym raporcie „Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo” jest mnóstwo liczb, które doskonale opisują rolę sektora. Od udziału w polskim PKB po wypłaty odszkodowań i świadczeń. I to są liczby, które robią wrażenie. Jednak dla nas najważniejsze jest to, co nie wynika z zestawień i statystyk bezpośrednio. Jesteśmy branżą zaufania publicznego. Według naszych badań 72 proc. Polaków ma zaufanie do ubezpieczycieli. 83 proc. uznaje, że ubezpieczenia są przydatne, gdy dzieje się coś złego. 89 proc. osób, które już likwidowały szkodę, zgadza się z tym stwierdzeniem. To są więc dla nas kluczowe liczby. To również nasza ogromna odpowiedzialność, która wyraża się m.in. w wypłatach odszkodowań i świadczeń.

ikona lupy />
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń / Materiały prasowe

W 2022 r. wypłaciliśmy 44,4 mld zł. To jest ok. 1100 zł na osobę. To jest realna pomoc finansowa w wielu trudnych sytuacjach – po wypadku, pożarze domu, zalaniu, wichurze, ale też przy poważnym zachorowaniu czy dla rodziny po śmierci głównego żywiciela. W naszym raporcie pokazaliśmy wiele przykładów tego, jak pomagamy. Dlatego mówimy też, że ubezpieczenia są kluczowe dla społeczeństwa i gospodarki. Dzięki nim mamy poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, a to zapewnia rozwój. Gospodarki, w których ubezpieczenia zajmują istotne miejsce, są bardziej odporne. I tak jest w Polsce. Pomoc, jaką oferują ubezpieczyciele, przekłada się łącznie na 2,25 proc. PKB Polski, to jest niemal 60 mld wartości dodanej.

Oczywiście wpływ ubezpieczeń na gospodarkę jest wielowymiarowy i złożony – od tego bezpośredniego, który wyraża się w zyskach brutto, jakie osiągają ubezpieczyciele, do pośredniego obejmującego przychody z wypłaconych odszkodowań i świadczeń, po wpływ indukowany, który oznacza przychody pochodzące z wydatków osób zatrudnionych w branży. Sektor tworzy 221 tys. etatów. Na każdy etat stworzony w branży ubezpieczeń przypada prawie siedem w pozostałych sektorach, które są związane z ubezpieczeniami. Miejsca pracy stworzone przez ubezpieczycieli to 17,2 mld zł dochodów dla gospodarstw domowych w 2021 r.

Ubezpieczyciele to też inwestorzy – w 2021 r. 172,6 mld zł stanowiły ich inwestycje. 55,7 mld zł zostało zainwestowane w obligacje skarbowe. Jesteśmy drugim co do wielkości komercyjnym inwestorem krajowym na rynku obligacji skarbowych. Ubezpieczyciele to też płatnicy podatków, w 2022 r. zakłady ubezpieczeń zapłaciły ok. 2 mld zł podatków, w tym 1,4 mld zł podatku dochodowego. To pieniądze, które trafiły do gospodarki, finansują oświatę, transport, kulturę i bezpieczeństwo.

Jak jeszcze ubezpieczyciele wpływają na społeczeństwo?

Myślę, że można to opisać jednym zdaniem – pomagamy zarządzać obawami. W naszym raporcie pokazaliśmy wyniki badania „Mapa ryzyka Polaków”. To badanie przeprowadziliśmy już po raz trzeci. Główne wnioski z niego są takie, że wszystkimi obawami, o których Polacy mówią, można zarządzać, że te najważniejsze są jak najbardziej ubezpieczalne. A ubezpieczenia pomagają zbudować poduszkę finansową, na wypadek gdyby te obawy się ziściły. Największe nadal są związane z życiem i ze zdrowiem – ponad 80 proc. Polaków obawia się śmierci najbliższej osoby. Choć w ostatniej fali naszego badania sporo osób zwróciło uwagę na zagrożenia związane z gwałtowną pogodą. Badanie przeprowadzaliśmy w czasie, gdy przez Polskę przetaczała się fala wichur. 68 proc. Polaków obawia się silnego wiatru, aż 75 proc. uznało wichury za prawdopodobne w swoim życiu. Warto dodać tylko, że ubezpieczyciele wypłacili w 2022 r. głównie w związku z wichurami 30 proc. większe odszkodowania niż rok wcześniej, zlikwidowali więcej szkód. To pokazuje skuteczność ubezpieczeń.

Przychodzi Polak do ubezpieczyciela… i pyta o co? Czy może to raczej ubezpieczyciel przychodzi do Polaka?

Polacy najczęściej pytają o cenę. Jest ona ciągle tym, co najbardziej nas interesuje, to główny element konkurencyjności na rynku. Jesteśmy nadal społeczeństwem na dorobku, cena odgrywa teraz jeszcze większe znaczenie, gdy coraz dotkliwsze są skutki inflacji dla domowych budżetów. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy badanie wśród agentów i zapytaliśmy ich, co jest najważniejsze dla ich klientów – niemal wszyscy powiedzieli, że cena. Na szczęście nie jest ona jedynym czynnikiem decydującym o wyborze ubezpieczenia – 82 proc. pytanych agentów potwierdziło, że dla ich klientów ważny jest zakres ubezpieczenia i argumentacja, jakiej pośrednik użył. To świadczy o tym, że świadomość ubezpieczeniowa Polaków jest coraz większa. Na ubezpieczenia wydajemy coraz więcej – bogacimy się, chcemy dobrze chronić nasz majątek. Ubezpieczenia majątkowe ciągle kupujemy chętniej niż ochronę życia i zdrowia, ale i tu widać rosnące zainteresowanie. Ono po części wynika z sytuacji popandemicznej, kiedy Polacy zobaczyli skuteczność ochrony, liczymy na to, że ten trend się utrzyma. W 2022 r. 23,8 mln Polaków miało ubezpieczenie na życie, w tym 12,7 mln w ramach ubezpieczeń grupowych. To o ok. 1 proc. więcej niż rok temu.

Ogółem składka z ubezpieczeń na życie wyniosła 21,5 mld zł, a ubezpieczyciele wypłacili łącznie 18,9 mld zł poszkodowanym. Ochrona życia i zdrowia jest dla Polaków coraz ważniejsza, tym bardziej że nasze największe obawy są związane z tymi obszarami. A w majątku – w 2022 r. zawarliśmy 71,2 mln polis, z czego największą część stanowią ubezpieczenia komunikacyjne. Z tytułu tych ostatnich (OC + AC) Polacy otrzymali 16,3 mld zł odszkodowań.

Odpowiadając na pytanie, kto do kogo przychodzi – Polacy coraz częściej sami aktywnie szukają odpowiedniej ochrony. Kolejnym przykładem jest choćby spory wzrost polis autocasco – w 2021 r. zawarliśmy 8,1 mln takich umów, w 2022 r. już 8,5 mln. Oczywiście, to nie znaczy, że nie trzeba „przychodzić do klientów” – edukacja i uświadamianie, jak ważna jest odpowiednia ochrona, to bardzo istotne zadania np. dla nas, samorządu ubezpieczeniowego. Pomagają w tym choćby takie publikacje jak nasz ostatni raport.

Jakie przede wszystkim ubezpieczenia interesują przedsiębiorców?

Potrzeby przedsiębiorstw są zróżnicowane w zależności od wielkości, zakresu geograficznego aktywności oraz rodzaju działalności. Jest to grupa zdecydowanie bardziej niejednorodna pod względem swoich potrzeb niż klienci indywidualni. W odpowiedzi na nie zakłady ubezpieczeń oferują szerokie spektrum produktów, majątkowych, OC, transportowych, finansowych, assistance, utraty dochodów czy też D&O. W ujęciu globalnym coraz poważniejszym ryzykiem stają się szkody cyber, takie jak np. złośliwe ataki na systemy informatyczne firm. Szacuje się, że 80 proc. naruszeń bezpieczeństwa cybernetycznego stanowią złośliwe ataki. To jest o 10 proc. więcej niż w 2019 r. W Polsce najczęściej dochodzi do oszustw komputerowych oraz ataków szkodliwego oprogramowania. Naruszenie danych może nastąpić nie tylko w wyniku infekcji wirusem czy oszustwa, lecz także w wyniku kradzieży lub błędu pracownika. Ubezpieczenia ryzyk cybernetycznych mają na celu pokrycie strat wynikających z utraty, uszkodzenia czy wycieku danych.

Po kilku latach taniego pieniądza i niskich stóp procentowych weszliśmy w okres inflacji i pogorszenia się sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Nie tylko w Polsce. Czy rynek ubezpieczeniowy jest w stanie zabezpieczyć firmy przed skutkami pogarszającej się płynności w gospodarce?

W 2021 r. przedsiębiorstwa przeznaczyły aż 0,9 mld zł na ubezpieczenie należności handlowych w ramach ubezpieczeń kredytu. Ochroną objętych zostało 645,2 mld zł należności handlowych – 503,2 mld zł w obrocie krajowym i 142 mld zł w eksportowym. Ten rodzaj ubezpieczenia pozwala na uchronienie się przed skutkami strat związanych z niewypłacalnością odbiorców towarów i usług. A skuteczność takiej ochrony ubezpieczeniowej widać jeszcze wyraźniej, im sytuacja gospodarcza staje się dla przedsiębiorców bardziej niepewna. W 2022 r. ubezpieczyciele należności zabezpieczyli już prawie 710 mld zł obrotów. To jest wzrost o 10 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Łączna wartość ubezpieczonych obrotów odpowiada 26,6 proc. wartości PKB Polski. Ubezpieczyciele należności wypłacili o 49 proc. więcej niż w 2021 r. – 219 mln zł.

Jednym z wyzwań dla przedsiębiorców jest pozyskanie i utrzymanie pracowników. Rotacja dla wielu firm może oznaczać straty lub brak możliwości wywiązania się z zawartych kontraktów. Czy polski rynek ubezpieczeń jest w stanie wspierać menedżerów w obszarze HR?

Ubezpieczenia to ważne benefity pracownicze. W tej roli od lat rosną ubezpieczenia zdrowotne, ale też życiowe, grupowe. Coraz więcej pracodawców dostrzega, że to ogromna wartość dla nich. Obciążenia pracodawców z tytułu chorób pracowników są ogromne. Pracodawcy ponoszą zarówno koszty zwolnień przez pierwszy okres choroby, jak i koszty zastępstwa pracownika, a w przypadku chorób przewlekłych, które są w tej chwili bardzo istotnym zagrożeniem, koszty prezenteizmu. To często wielokrotnie więcej niż koszty absencji. Ubezpieczenia zdrowotne stają się formą prywatnej opieki zdrowotnej, rozumianej jako połączenie promocji zdrowego trybu życia, profilaktyki, leczenia zarówno nagłych zachorowań, jak i chorób przewlekłych.

Jakie najważniejsze czynniki będą determinowały rozwój polskiego rynku ubezpieczeń w perspektywie tej dekady, do 2030 r.?

W perspektywie do 2030 r. rozwój polskiego rynku ubezpieczeń będzie kształtowany przez kilka czynników. Rynek ubezpieczeń jest ściśle regulowany i regulacje to czynnik, który może wpływać na konkurencyjność i innowacyjność sektora, szczególnie poprzez wprowadzanie nowych wymogów kapitałowych czy standardów ochrony klienta. Kolejnym istotnym czynnikiem jest rozwój technologii, który może wprowadzić nowe produkty, kanały dystrybucji i formy komunikacji z klientami. Na wiele pytań nie umiemy tu jeszcze odpowiedzieć, ale już można z całą pewnością stwierdzić, że przed nami kolejna rewolucja technologiczna związana z rozwojem sztucznej inteligencji. Jak ona wpłynie na biznes – przekonamy się w ciągu kilku najbliższych lat.

Polski rynek ubezpieczeń ma duży potencjał wzrostu, biorąc pod uwagę, że stosunek składki ubezpieczeniowej do PKB wynosi tylko 2,61 proc., podczas gdy średnia europejska to 7,43 proc. Rozwój rynku mógłby być wspierany przez strategiczne decyzje polityczne, takie jak zachęty dla osób decydujących się na prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Warto zauważyć, że coraz więcej Polaków interesuje się ubezpieczeniami zdrowotnymi i na życie.

Czy zakłady ubezpieczeń znalazły odpowiedź na działania związane z ochroną klimatu?

W najbliższych latach straty związane z ryzykiem klimatycznym będą rosły. W zależności od scenariusza, który przyjmiemy (bardziej lub mniej pesymistycznego), zdarzenia ekstremalne będą występowały coraz częściej, a to oznacza też wzrost wartości szkód i ich częstości. Zakłady na bieżąco analizują dostępne dane i informacje o zmianach klimatu i ich potencjalnych skutkach.

Konieczne jest podjęcie intensywnych działań, które będą sprzyjały transformacji energetycznej i ograniczały ryzyko klimatyczne. Tu potrzebna jest szeroka współpraca bardzo wielu podmiotów, samorządów, rządu, instytucji prywatnych i społecznych. Dla ubezpieczycieli zaangażowanie w klimat to podwójna rola. Oferują oni wiele ubezpieczeń i gwarancji koniecznych do przeprowadzenia inwestycji. Są też znaczącymi inwestorami. Ubezpieczyciele chcą wspierać zielone inwestycje. Przez cały czas rozmawiamy, jak robić to najskuteczniej.

ikona lupy />
Materiały prasowe
W jaki sposób już nie tylko cyfryzacja, ale coraz powszechniejsze wykorzystanie sztucznej inteligencji wpłynie na rynek i działalność ubezpieczycieli?

Cyfryzacja i sztuczna inteligencja przysłużą się automatyzacji procesów. To już się dzieje. Sprawią, że ubezpieczenia będą jeszcze łatwiej dostępne, że ich zakup będzie jeszcze prostszy, zwłaszcza w odniesieniu do najmniej skomplikowanych produktów. Na pewno ta rewolucja technologiczna niesie ogromny potencjał – to jest też możliwość jeszcze lepszej analizy danych, a to ma ogromne znaczenie dla oceny ryzyka, tworzenia produktów ubezpieczeniowych. To poprawa efektywności, wzrost konkurencyjności rynku.

Oczywiście, jak każda duża zmiana – rozwój AI wiąże się z zagrożeniami. Jest jeszcze za wcześnie, by tu wyrokować. Ostatnio wiele osób wypowiada się na ten temat. Myślę, że musimy obserwować zmiany na rynku. Nowe technologie to konieczność szybszej reakcji, ale w wypadku AI uczymy się tego na bieżąco. Jest tu ogromna rola współpracy – rynku, samorządu, ale też nadzoru i regulatora. Na pewno będą tu konieczne mądre regulacje, które sprawią, że skutki zmian technologicznych będą przewidywalne dla klientów, ale też dla rynku.

Co jest największą barierą rozwoju rynku ubezpieczeń w Polsce?

Na rozwój rynku wpływ ma wiele czynników. Bardzo istotne wiążą się z regulacjami, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z rynkiem finansowym. To regulacje narzucają ramy i możliwości dla pewnych zmian, innowacji, wymuszając określone tempo dostosowania. Polska jest dużym rynkiem, a ubezpieczenia w naszym kraju mają 37 proc. udziału w składce przypisanej brutto dla regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Potencjał rozwoju jest ciągle duży. Na rozwój sektora ma wpływ zamożność społeczeństwa. To jest znana obserwacja, że obywatele krajów o wyższych średnich dochodach wydają więcej na ubezpieczenia. Istotna jest też świadomość ubezpieczeniowa i nad tym przez cały czas musimy jako rynek pracować.

W naszym raporcie pokazaliśmy wyniki badania „Mapa ryzyka Polaków”. Główne wnioski z niego są takie, że wszystkimi obawami, o których Polacy mówią, można zarządzać, że te najważniejsze są jak najbardziej ubezpieczalne. Ubezpieczenia pomagają zbudować poduszkę finansową.

JPO

PARTNER

ikona lupy />
Materiały prasowe
Pobierz cały raport: