Duża liczba zgonów wynikających z COVID-19 mogła wpłynąć na stabilność branży ubezpieczeniowej. Czy zachęciła Polaków do częstszego ubezpieczania się?

Ubezpieczenia to gra wyobraźni. Musimy sobie wyobrazić, co by się mogło złego stać i że warto się od tego ubezpieczyć. COVID-19 pokazał, że zdarzyć się mogą rzeczy, których nikt wcześniej by sobie nie potrafił wyobrazić. Niewątpliwie uruchomiło to ubezpieczeniową wyobraźnię, szczególnie w obszarze ubezpieczeń osobowych, tam gdzie ubezpieczony i jego rodzina są beneficjentami produktu. Ubezpieczyciele twierdzą, że pandemia zwiększyła zainteresowanie ubezpieczeniami na życie i zdrowotnymi.

A co do samej branży, to towarzystwa ubezpieczeniowe raportowały znaczne zmniejszenie szkodowości w szkodach komunikacyjnych, następstw nieszczęśliwych wypadków oraz świadczeń wynikających z ubezpieczeń zdrowotnych, bo po prostu mniej się poruszaliśmy, a i ograniczony był dostęp do służby zdrowia.

Jak ewoluuje branża pod kątem dostępnych produktów? Czy pandemia sprawiła, że klienci oczekują czegoś innego niż wcześniej?

Reklama

Najprościej można powiedzieć, że klienci oczekują "ubezpieczenia od COVID-19". Pojawiły się świadczenia dotyczące pobytu w szpitalu z powodu COVID, pobytu na OIOM, niewydolności oddechowej. Są również dostępne świadczenia Assistance, które wspierają w okresie kwarantanny, np. poprzez dowóz zakupów, pomoc telemedyczną, wsparcie psychologa. Zmodyfikowano zakresy ubezpieczeń turystycznych, które często zawierają teraz świadczenia typowo COVIDO-owe, np. hospitalizację i leczenie z powodu COVID-19, wykonanie testu, przedłużony pobyt opiekuna w przypadku zachorowania dziecka czy zakwaterowanie i wyżywienie, jeśli z powodu COVID-19 nie będziemy mogli wrócić do domu z podróży.

Polisy na życie również zawierają świadczenie śmierci ubezpieczonego w wyniku choroby, w tym nie ma wyłączenia śmierci z tytułu COVID-19. Zatem jeśli ubezpieczony czy to indywidualnie, czy grupowo zachoruje i umrze z powodu COVID, uposażeni otrzymają wypłatę świadczenia zależną od rodzaju zawartej umowy i sumy ubezpieczenia.

Co jeszcze COVID-19 zmienił w ubezpieczaniu się? Jakie główne trendy można wyróżnić?

Zwiększyło się zainteresowanie ubezpieczeniami na życie, zarówno grupowymi jak i indywidualnymi oraz ubezpieczeniami zdrowotnymi. Dostęp do prywatnej opieki medycznej zaczął mieć dla ubezpieczonych bardzo duże znaczenie. Nikt nie wyobraża sobie wyjazdu za granicę bez ubezpieczenia turystycznego zawierającego świadczenia wynikające z zachorowania na COVID-19. Coraz więcej zakupów prostych ubezpieczeń, takich jak NNW Dzieci, ubezpieczenia turystyczne czy mieszkaniowe przeniosło się do sprzedaży zdalnie.

Istnieją już ubezpieczenia dla kobiet czy dzieci. Czy czeka nas dalsze dopasowywanie się branży do preferencji klientów?

Ubezpieczenia dziecięce, zwane NNW szkolnym, to wciąż najczęściej kupowane ubezpieczenie dobrowolne w Polsce, niestety wciąż o charakterze sezonowym. Głównie dzięki aktywności placówek oświatowych w tym zakresie, ale nie tylko. Coraz więcej rodziców świadomie, samodzielnie szuka ubezpieczenia i decyduje się zakupić je indywidualnie, chociażby w wersji online. Ma to wiele zalet, choćby taką, że rodzic sam wybiera zakres i sumę ubezpieczenia, może w jednym miejscu ubezpieczyć wszystkie swoje dzieciaki, niezależnie ile mają lat, a niejednokrotnie jeszcze uzyskać atrakcyjne zniżki. Warto wspomnieć przy tym ubezpieczeniu, że nazwa "szkolne" bywa dla wielu rodziców myląca i myślą, że dziecko jest ubezpieczone tylko w szkole czy przedszkolu i że można ubezpieczyć dzieciaki, które już do placówek oświatowych uczęszczają. A to nieprawda, ubezpieczenie działa 24 godziny na dobę i na całym świecie. Można też, a właściwie warto ubezpieczyć dzieci przebywające w domach już od 1 miesiąca życia. Nie musi to być produkt, o którym głośno tylko we wrześniu i październiku.

Na rynku istnieje jedno ubezpieczenie dedykowane typowo dla kobiet i zawierające świadczenia tylko kobiece, to jest UbezpieczONA. Zawiera zarówno ubezpieczenie onkologiczne, jak i wysoką sumę za uszczerbek na zdrowiu. W ramach wsparcia można skorzystać z dodatkowego pakietu codziennego obejmującego m.in. pomoc prawną, czy usługi tzw. „złotej rączki". Nie jest to produkt tylko jednego ubezpieczyciela. I tutaj jest odpowiedź, czy branża będzie dopasowywała produkty do preferencji klientów. Tak się już dzieje, głównie dzięki aktywności multiagencji i brokerów ubezpieczeniowych, którzy z towarzystwami negocjacją specjalne programy dla grup zawodowych, stowarzyszeń czy innych mających wspólny mianownik instytucji. Świetnym przykładem są ubezpieczenia dla małych sportowców, które zawierają takie świadczenia, jak rehabilitacja czy prywatna opieka medyczna.

Dlaczego właśnie wskazane grupy są ubezpieczane na szczególne zdarzenia? Z czego to wynika?

Uniwersalne ubezpieczenie z natury nie uwzględnia szczególnych potrzeb danej grupy. Inne potrzeby mają malutkie dzieci, pewnie częściej będę hospitalizowane z powodu choroby niż z powodu wypadku na hulajnodze, a inne uczniowie, których aktywność, a co za tym idzie wypadki są częstsze. Inne świadczenia są potrzebne kobietom a inne mężczyznom. Analogicznie w przypadku grup zawodowych, bo na inne zdarzenia narażony jest kierowca , a na inne osoba prowadząca zakład kosmetyczny. Oczywiście są, będą i być muszą ubezpieczenia uniwersalne, ale należy się spodziewać, że coraz częściej będziemy szukać świadczeń dopasowanych do nas i dających bezpieczeństwo tam, gdzie czujemy ryzyko. W tym miejscu warto jeszcze dodać jak ważne jest, żebyśmy znali zakres ubezpieczenia. Tylko jeśli wiemy, co w razie zdarzenia nam przysługuje będziemy mogli z nich skorzystać. Często zawierając ubezpieczenie grupowe, na przykład płacąc w szkole za ubezpieczenie dla dziecka, nie otrzymujemy imiennego potwierdzenia zawarcia i zakresu. Zwracajmy na to uwagę.

Jak na te możliwości dopasowywania się wpływają nowoczesne technologie?

Część ubezpieczeń przenosi się do on-line - albo całkowicie, czyli od zakupów, przez serwis, po likwidację szkód, albo tylko w części. Klienci często otrzymują aplikacje, które zawierają informacje o ich produktach, ułatwiają proces likwidacji szkody, przypominają o wznowieniu. Nie bez znaczenia są też porównywarki ubezpieczeń, gdzie w jednym miejscu dość łatwo porównać produkty, choć niestety głównym parametrem porównania bywa cena, a wiadomo, że jak ktoś chce mieć ubezpieczenie dobre i tanie to powinien kupić dwa.