Jedna piąta banków chce w końcówce tego roku ograniczać dostęp do kredytów mieszkaniowych. Podobna część sektora spodziewa się mniejszego popytu na hipoteki ze strony klientów. Tak wynika z opublikowanej we wtorek przez Narodowy Bank Polski (NBP) ankiety przeprowadzonej wśród przewodniczących komitetów kredytowych.
Bank centralny co kwartał pyta osoby odpowiedzialne w bankach komercyjnych za politykę kredytową o to, co działo się w poprzednich trzech miesiącach i jakie są oczekiwania na najbliższy czas. Odpowiedzi są prezentowane jako „procent netto”, czyli różnica między udziałem w aktywach sektora banków udzielających odpowiedzi pozytywnych (mówiących o zwiększaniu dostępności kredytów bądź o wzroście popytu) i negatywnych (sygnalizujących zaostrzanie polityki, spadek zainteresowania ze strony klientów).
Najnowsza ankieta nie przynosi odpowiedzi na pytanie, dlaczego akcja kredytowa w hipotekach ma ulec wyhamowaniu. Za wskazówkę mogą służyć jedynie odpowiedzi na pytania o sytuację w poprzednim kwartale. Wtedy wskaźnik wzrostu popytu osiągnął 15 proc. – banki z 52-proc. udziałem w rynku mówiły o zwiększaniu się zainteresowania kredytami, te z 37-proc. udziałem – o spadku.
„Do wzrostu popytu przyczyniły się m.in. prognozy odnośnie do sytuacji na rynku mieszkaniowym (37 proc.) oraz poprawa sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych (24 proc.). Wśród czynników wpływających na wzrost popytu banki wskazały m.in.: historycznie niskie stopy procentowe, wzrost inflacji, inwestowanie w nieruchomości uznawane za stabilne i pozbawione ryzyka utraty wartości oraz dynamiczny wzrost cen nieruchomości, szczególnie na rynku pierwotnym (3 proc.)” – podał NBP.