Na wstępie postawmy więc sprawę jasno - kredyty bez sprawdzania Klienta w bazach danych w Polsce nie istnieją. Skąd więc wzięło się hasło „kredyty bez BIK”, skoro tak naprawdę taki produkt przy obecnym stanie prawnym nie może być oferowany przez żadną instytucję bankową?

„Kredyt bez BIK” – nie znajdziemy go w żadnym banku

Zgodnie z ustawą prawo bankowe, kredyty mogą być udzielane wyłącznie przez banki. Firmy pożyczkowe nie mają takiej możliwości i mogą udzielać wyłącznie pożyczek, które są uregulowane między innymi w kodeksie cywilnym.

Szczegóły dotyczące weryfikacji Klientów, znajdziemy natomiast w ustawie o kredycie konsumenckim z 12 maja 2011 roku. Obowiązkiem kredytodawcy, przy udzielaniu jakiegokolwiek kredytu, jest natomiast „ocena zdolności kredytowej”, która bazuje na „informacjach uzyskanych od konsumenta lub na podstawie informacji pozyskanych z odpowiednich baz danych lub zbiorów danych kredytodawcy.” W ustawie nie wskazano wprost, że chodzi o Biuro Informacji Kredytowej, w praktyce każdy bank przy weryfikacji Klienta sprawdza BIK.

Reklama

Innymi słowy - bank, który chce pożyczyć pieniądze danej osobie, musi być pewny, że nie ma ona problemów ze spłacaniem innych swoich zobowiązań.

Systemy scoringowe banków nie dają zatem możliwości udzielenia kredytu osobie, która posiada negatywne wpisy w Biurze Informacji Kredytowej. Jeżeli osoba chcąca wziąć zobowiązanie, ma znaczne opóźnienia w spłacie innych swoich kredytów i pożyczek, to po prostu kredytu w banku otrzymać nie może. A instytucja inna niż bank? Również nie może udzielić kredytu, ponieważ - jak wskazaliśmy na początku - kredyty w Polsce mogą być udzielane tylko przez banki. Nie ma więc możliwości, że jakakolwiek prywatna firma udzieli nam kredytu. Prywatne firmy udzielają jedynie pożyczek i działają w oparciu o zupełnie inne przepisy niż banki.

Polacy mylą kredyt z pożyczką

Tak naprawdę zamieszanie z „kredytami bez BIK”, po części wynika z tego, że Polacy mylą kredyty z pożyczkami. Większość osób nie ma pojęcia o tym, że jeżeli jest zainteresowana kredytem, to powinna udać się do banku, a nie do prywatnej firmy. Pojęcia „kredyt” i „pożyczka” są w języku potocznym stosowane zamiennie, bez żadnego rozróżnienia. Klienci słowem „kredyt” określają po prostu każde finansowanie.

Kredyt i pożyczka to jednak z formalnego punktu widzenia dwa różne produkty. Kwestię tę przypomina również Komisja Nadzoru Finansowego. Z kredytem związane są pojęcia takie jak: zdolność kredytowa, koszty kredytu, umowa kredytowa. Na koszty kredytu składają się zawsze odsetki, prowizje i marża, a także koszty dodatkowych usług. Z pożyczką jest zupełnie inaczej – i może być ona udzielana nawet przez prywatne podmioty. Umowa pożyczkowa nie musi być, w przeciwieństwie do umowy kredytowej, spisana na piśmie - wystarczy forma ustna. Przy pożyczce nie muszą również wystąpić prowizje czy odsetki. Zasady pożyczki ustala bowiem pożyczkodawca, a nie ustawa.

Podstawowa różnica pomiędzy kredytem a pożyczką tkwi jednak w tym, że pożyczki może udzielić tak naprawdę każdy, a kredytu wyłącznie bank. Definiuje to ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.): „Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu” (art. 69).

Kredyt bez BIK to wyłącznie chwyt marketingowy

Popularne „kredyty bez BIK” to zatem hasło marketingowe, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Takie produkty nie istnieją. Klienci po prostu oczekują, że nawet będąc w sporych długach, będą mogli wziąć kredyt, więc co druga strona internetowa „krzyczy”, że jest w stanie zaoferować właśnie taki produkt. Prawda jest jednak taka, że żaden bank takiego kredytu zaoferować nie może.

Bardzo często pod hasłem „kredytów bez BIK” znajdziemy zatem oferty firm pożyczkowych, choć w ich przypadku też rzadko zdarza się, by nie była przeprowadzana weryfikacja Klientów w bazie BIK. Dlatego też często różne porównywarki pożyczkowe odchodzą od typowo marketingowego hasła „kredyty bez BIK” i prezentują na przykład kredyty dla zadłużonych: https://www.zadluzenia.com/artykul/405,kredyt-dla-zadluzonych/. Każda osoba, która ma jakikolwiek kredyt lub pożyczkę ma bowiem dług, niezależenie od tego, czy jest on spłacany regularnie. Część osób szukając tego typu produktu, jest po prostu ciekawa, czy mając inne zobowiązania (bez opóźnień w spłacie), ma szanse na kolejny kredyt.

Pożyczki bez BIK – tylko w firmach pożyczkowych

Inaczej jest z pożyczkami bez BIK. Kilka firm na rynku pożyczkowym rzeczywiście nie sprawdza swoich Klientów w Biurze Informacji Kredytowej. Nie oznacza to jednak, że Klienci takich firm nie są sprawdzani w innych bazach. BIK to przecież najpopularniejsze, ale nie jedyne miejsce, w którym można zweryfikować daną osobę. Można to zrobić przede wszystkich w typowych bazach niesolidnych dłużników, takich jak: KRD, ERIF czy BIG InfoMonitor. Może się zatem okazać, że znajdziemy takiego pożyczkodawcę, który rzeczywiście nie weryfikuje BIK. Koszt takiej pożyczki będzie oczywiście wyższy od produktu bankowego.

Jak banki weryfikują swoich Klientów?

Każdy bank posiada własny model scoringowy, określający jakiego Klienta „chce”, a jakiego nie. Do tego dochodzi zaawansowany system zarządzania ryzykiem, w skład którego wchodzi szczegółowa polityka kredytowa. Jedno jest pewne - Banki weryfikują swoich Klientów w różnych bazach: zarówno w Biurze Informacji Kredytowej, jak i bazach dłużników. BIK w swoim raporcie, przekazuje bankowi informację o tym, czy dana osoba ma już jakiekolwiek kredyty i pożyczki oraz o tym, w jaki sposób je spłaca (czy przesyła raty na czas, czy spóźnia się z płatnościami, czy może w ogóle nie płaci). Informacje uzyskane z bazy BIK często przesadzają o tym, czy dana osoba otrzyma kredyt, czy nie.

Poza bazą BIK, banki sprawdzają również Klienta także w innych bazach. Jedną z najpopularniejszych jest baza BIG InfoMonitor, w której są informacje nie tylko o osobach prywatnych, ale także o firmach. Poza tym Klienci często sprawdzani są w bazach ERIF, KRD, KBiG.

Opóźnienia w spłacie a otrzymanie kredytu

Niespłacanie na czas rat swoich zobowiązań może skutkować zablokowaniem możliwości wzięcia kolejnego kredytu w banku. Wszystko zależy od rodzaju opóźnienia, jego czasie i wysokości. Czym innym będzie zaległość 15-dniowa w karcie debetowej w kwocie 9 zł, a czym innym niespłacona pożyczka na 10 000 zł. Z pewnością banki nie udzielają kredytów osobom, które mają wypowiedziane umowy lub komornika sądowego. Nadzieją na uzyskanie finansowania mogą być dla takich osób jedynie firmy pożyczkowe.