Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research i SYNO Poland, ponad 61,4 proc. Polaków nie pożycza pieniędzy rodzinie oraz znajomym, a co trzeci pytany robi to. Niespełna 4 proc. ankietowanych nie pamięta, czy udzielało takiej pożyczki.
Z badania wynika, że im młodsza grupa respondentów, tym wyższy odsetek osób pożyczających pieniądze swoim bliskim. W grupie wiekowej 18-22 lata wynosi on 51,9 proc., wśród osób w wieku 23-35 lat sięga 39 proc., a dla osób w wieku 36-55 lat wynik to 35,2 proc.; wśród respondentów w wieku 56-80 lat wynik wynosi 25,3 proc.
„Osoby młode zazwyczaj jeszcze nie utrzymują się samodzielnie. Nawet jeśli nie posiadają oszczędności, to nie martwią się, że zabraknie im funduszy na podstawowe potrzeby, jeśli są one zapewniane przez rodziców lub opiekunów” – zauważył prezes sieci kancelarii Twój Prawnik 24 Piotr Bijański.
Wskazał, że pożyczki brane czy udzielane przez osoby młodsze są w większości przypadków niewielkie. W tym przedziale wiekowym mogą oznaczać np. kwotę w granicach 100 zł. „Biorąc pod uwagę, że średni dług wśród Polaków wynosi – w zależności od rejestru – od 6,7 do 28,6 tys. zł, to ww. suma nie ma znaczącej wartości” – ocenił.
Pod względem wysokości miesięcznych dochodów netto respondentów, pożyczkodawcami najczęściej (38,5 proc.) są zarabiający najlepiej - ponad 9 tys. zł. Wśród osób z dochodami od 7 do blisko 9 tys. zł było 32,4 proc. wskazań. Z kolei w przypadku osób niepodających wysokości swoich zarobków wynik wyniósł 24,1 proc.
Według Bijańskiego osoby, które uzyskują niższe dochody, mają większą potrzebę zabezpieczenia finansowego samych siebie, niemniej często zdarza się, że nawet ci, którzy żyją najskromniej, są gotowi odmówić sobie czegoś, by pomóc najbliższym. Jak dodał, przykładem mogą być emeryci.
Z badania wynika, że 75,7 proc. respondentów twierdzi, że dłużnicy najczęściej oddają im pożyczone pieniądze w umówionych terminach; 23 proc. podaje, że pożyczkobiorcy tak nie robią.
„Wśród czynników wpływających na nieterminowe regulowanie zobowiązań może być zła sytuacja finansowa pożyczkobiorcy, ale również zwykła rzetelność” - wskazał. Ocenił, że bycie zadłużonym u rodziny czy przyjaciół jest dodatkowo bolesne ze względu na bardzo bliski kontakt.
Jak podał, biorąc pod uwagę wielkość miejsca zamieszkania respondentów, najczęściej o terminowym oddawaniu pożyczki przez dłużnika mówią osoby żyjące w ośrodkach miejskich liczących od 50 tys. do 99 tys. ludności – 83,6 proc. Na końcu zestawienia są ankietowani z miast mających od 100 tys. do 199 tys. mieszkańców – 69,5 proc.
Dodał, że pożyczkodawcy, którzy nie otrzymują pieniędzy w ustalonym terminie, wskazali, iż głównym powodem jest ciężka sytuacja finansowa wierzyciela (43,4 proc. wskazań). Na drugim miejscu (39,8 proc.) pojawił się argument „chwilowego braku gotówki”, następnie (38,6 proc.) - przejściowe problemy z płynnością finansową. Co piąty pytany jako powód podał kłopoty rodzinne (20,5 proc.). „Co ciekawe, 19,3 proc. respondentów wskazało, że dłużnicy w ogóle się im nie tłumaczą” – zaznaczył Bijański.
Jak ocenił, sam fakt, że zadłużone osoby starają się wytłumaczyć, z jakiego powodu nie regulują zobowiązań, świadczy o tym, że myślą o swoim zadłużeniu. „Brak tłumaczenia może oznaczać, że dłużnik zapomniał o swoim zobowiązaniu lub wstydzi się powiedzieć, dlaczego nie jest wstanie go spłacić” – stwierdził ekspert.
Badanie zostało przeprowadzone w połowie lutego 2022 r. metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE Rerearch i SYNO Poland dla sieci kancelarii Twój Prawnik 24 wśród 1040 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu - podano.