CBOS raz w roku pyta respondentów o sposoby gospodarowania pieniędzmi i poczucie zagrożenia biedą. Według ostatniego sondażu ponad połowa ankietowanych deklaruje, że żyje na średnim poziomie, tzn. na co dzień starcza im pieniędzy, choć muszą oszczędzać na poważniejsze wydatki. Trzech na dziesięciu ankietowanych ocenia, że żyje im się dobrze lub bardzo dobrze – starcza im na wiele bez specjalnego oszczędzania (27 proc.) bądź też mogą sobie pozwolić na pewien luksus (3 proc.). Co siódmy respondent przyznaje, że żyje skromnie – musi na co dzień bardzo oszczędnie gospodarować pieniędzmi (14 proc.), 1 proc. mówi, że żyje bardzo biednie – nie starcza im nawet na podstawowe potrzeby.

W porównaniu z badaniem sprzed roku oceny poziomu życia praktycznie nie zmieniły się, natomiast w dłuższej perspektywie widoczna jest wyraźna poprawa - zaznaczył CBOS. Na początku lat 90. XX wieku największa część badanych deklarowała, że żyje skromnie lub biednie, a zadowolonych z własnej sytuacji materialnej było bardzo niewielu (w 1993 roku zaledwie 3 proc.). W kolejnych latach następowała poprawa. Wraz z nadejściem pandemii pozytywny trend został wyhamowany. W stosunku do roku 2019 minimalnie zmniejszył się odsetek badanych żyjących dobrze lub bardzo dobrze, a zwiększył żyjących średnio.

Jak podkreślono, oceny poziomu życia zależne są w znacznej mierze od dochodów przypadających na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Ponadto zadowolenie z poziomu życia maleje wraz z wiekiem, a rośnie wraz z wykształceniem.

30 proc. badanych obawia się biedy, w tym 25 proc. uważa, że jakoś sobie poradzi, a 5 proc. odczuwa bezradność. 45 proc. boi się pogorszenia sytuacji materialnej, a co czwarty jest całkowicie spokojny o swoją finansową przyszłość. Pod tym względem w ciągu roku nastąpiło znaczne pogorszenie nastrojów: przybyło osób obawiających się biedy (o 6 pkt proc.), jednocześnie ubyło całkowicie spokojnych o swoją przyszłość w kwestii finansów. "Uwzględniając dłuższą, dwudziestopięcioletnią perspektywę, można stwierdzić, że obawy przed biedą bardzo wyraźnie zmalały. Najniższy w historii naszych badań poziom obaw i zarazem najwyższy odsetek całkowicie spokojnych o swoją finansową przyszłość zarejestrowaliśmy w roku 2019. W kolejnych latach poziom obaw wzrastał. W tym roku – na tle lat poprzednich – wzrósł on dosyć znacząco i jest zbliżony do zarejestrowanego w roku 2016" - zaznaczono.

Reklama

W kwietniu ponad połowa badanych dobrze oceniała warunki materialne swoich gospodarstw domowych, 39 proc. przeciętnie, a nieliczni – negatywnie (5 proc.). W ciągu ostatniego roku postrzeganie warunków materialnych gospodarstw domowych zmieniło się w niewielkim stopniu.

Ponad połowa badanych nie przewiduje zmiany warunków materialnych swoich gospodarstw domowych w ciągu najbliższego roku, co trzeci obawia się pogorszenia, a 11 proc. spodziewa się poprawy. W ciągu ostatniego roku prognozy dotyczące warunków materialnych gospodarstw domowych wyraźnie pogorszyły się. W porównaniu z kwietniem 2021 roku liczba pesymistów zwiększyła się ponad dwukrotnie (wzrost z 15 do 33 proc.). "Wraz ze wzrostem inflacji pesymizm w prognozach zaczął się pogłębiać. Począwszy od września 2021 roku obawiających się pogorszenia jest więcej niż oczekujących poprawy" - zauważono.

Jak podano, pesymizm w prognozach częściej wyrażają lepiej wykształceni respondenci (39 proc. absolwentów wyższych uczelni obawia się pogorszenia) oraz mieszkańcy największych miast (45 proc.)

Badanie zrealizowano w dniach od 28 marca do 7 kwietnia br. na próbie liczącej 1030 osób (w tym: 54,8 proc. metodą CAPI, 28,3 proc. – CATI i 16,9 proc. – CAWI. (PAP)

Autor: Karolina Mózgowiec