Warszawska giełda zaliczyła wczoraj udany dzień: indeks WIG20 zyskał 1,13%, mWIG40 0,43%, a sWIG80 1,62%. Pozytywnie wygląda również kwestia obrotów, które dalekie były od tych wakacyjnych i wyniosły 1,2 mld zł.

Za lepsze nastroje na GPW odpowiedzialnych może być kilka czynników, w tym słabnący dolar i rosnące ceny surowców, co zazwyczaj sprzyja napływowi kapitału na giełdy rynków wschodzących. Mniejsze zainteresowanie rynkami rozwiniętymi można było zresztą zauważyć w zachowaniu głównych indeksów, z których większość zakończyła sesję neutralnie (DAX) lub na nieznacznych minusach (CAC40, FTSE100).

Pozytywne nastroje utrzymywały się natomiast wczoraj podczas sesji w USA, a oczy inwestorów zwrócone są przede wszystkim na duże spółki technologiczne. Sezon wyników w USA wchodzi w kluczową fazę i w tym tygodniu poznamy publikacje gigantów, którzy stanowią siłę napędową amerykańskich indeksów, czyli większości spółek z grupy FAANG. O ile o ich wyniki za II kw. nie ma się co obawiać, o tyle prognozy na kolejne miesiące mogą już nie przedstawiać się tak kolorowo, o czym w ubiegłym tygodniu dotkliwie przekonali się inwestorzy zaangażowani w walory Netfliksa. Zagrożeniem dla wyników spółek w kolejnych dwóch kwartałach mogą być słabsze nastroje amerykańskich konsumentów, powodowane przede wszystkim problemami na rynku pracy. Obecny program dodatkowych świadczeń dla bezrobotnych w wysokości 600 dolarów tygodniowo wygasa wraz z końcem lipca, a jego ewentualne przedłużenie jest elementem sporu pomiędzy politykami obu amerykańskich partii. Demokraci chcieliby przedłużenia wypłacania świadczeń w niezmienionej wysokości aż do końca stycznia 2021 r., podczas gdy Republikanie planują zmniejszyć tę wartość do 200 dolarów i zakończyć wypłatę świadczeń za 2 miesiące.

Nie bez znaczenia dla sytuacji na giełdach będzie również jutrzejsze posiedzenie amerykańskiego Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC). Nie należy się spodziewać jakichkolwiek zmian w polityce monetarnej USA, jednak deklaracja kontynuacji programów stymulujących gospodarkę mogłaby być cennym „paliwem" dla zwyżek cen akcji. Dziś inwestorzy przeprowadzający transakcje na amerykańskim rynku poprzez platformę CMC Markets są nastawieni raczej sceptycznie – 61% ich pozycji na kontraktach CFD na indeks S&P500 stanowią te na spadek.

Reklama

Pod tym względem znacznie lepiej przedstawia się sytuacja na kontraktach CFD na indeks WIG20, gdzie niemal 75% stanowią pozycje nastawione na wzrost. Widać więc, że aktualnie większość inwestorów oczekuje wybicia WIG20 z konsolidacji powyżej 1850 pkt. i powrót na poziomy widziane ostatnio przed marcem bieżącego roku.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne pozostaje praktycznie puste, a najważniejszą publikacją będzie popołudniowy odczyt wskaźnika zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board.