Trudno uczyć o giełdzie i inwestycjach z podręczników.
To prawda. Szeroko rozumiana edukacja ekonomiczna polega na przekazywaniu wiedzy o zarządzaniu swoimi finansami we współczesnym świecie. To zatem również kwestie cyberbezpieczeństwa czy zawierania umów kredytowych i ubezpieczeniowych. Trudno ubrać to w ramy podręcznikowe, bo świat dynamicznie się zmienia, co sprawia, że najważniejsza jest praktyka. Na to właśnie zwracamy uwagę. Do rynku kapitałowego trzeba podchodzić świadomie. Rozpoczynając swoją przygodę trzeba być odpowiednio przygotowanym. Straty wcale nie muszą przekładać się na sprzedaż akcji w popłochu. COVID-19 dał nam doskonały przykład: jeśli ktoś wytrzymał presję w marcu-kwietniu 2020 r., to dziś zbiera tego owoce.
COVID-19 zmienił edukację finansową?
Niezwykle. Organizując edukację zwracamy uwagę jak COVID-19 zmienił rynek, jak go przyspieszył, ale też uwidocznił wiele problemów. Chodzi o ryzyko związane przede wszystkim z cyberbezpieczeństwem. Wysoka liczba sieciowych transakcji oraz fakt, że z transakcji i bankowości online zaczęło korzystać grono osób, które dotychczas od tego stroniły, spowodowały też wzrost sieciowej przestępczości. To nie tylko kradzieże pieniędzy, ale także wyłudzanie danych. Druga kwestia to zmiana sposobu przekazywania wiedzy - podobnie jak szkoły zmuszone były prowadzić naukę zdalną, tak i my jeszcze intensywniej niż wcześniej chcemy prowadzić edukację w ten sposób.
Reklama
To się przekłada na edukację giełdową?
Ktoś, kto chodził do banku zakupując instrumenty finansowe, dziś też częściej działa online. Przez pandemię COVID-19 obserwujemy wzrost oszczędności Polaków. A to powoduje większą chęć do inwestowania - zwłaszcza przy zjawisku niskich stóp procentowych oraz wysokiej inflacji. W internecie pojawiło się sporo agresywnych i natarczywie promowanych instrumentów finansowych. Ludzie korzystający z nich nie są często świadomi niebezpieczeństw i ryzyka.
I tu pojawia się rola Fundacji polegająca na uświadamianiu początkujących inwestorów?
Tak. Staramy się podkreślać, że nie ma jednej pewnej strategii inwestycyjnej czy jedynych słusznych instrumentów finansowych. Wszystko zależy od świadomości i podejścia. Chcemy, by ludzie wiedzieli, że ważna jest dywersyfikacja portfela oszczędności, a każdy instrument generuje szanse na zarobek, ale też określone ryzyko. To są główne zadania Fundacji GPW.
Nowoczesna edukacja giełdowa to...?
Staramy się przy pomocy GPW realizować ją tak, by była możliwie przystępna dla odbiorców. Przykładowo, uczniowie mają dostęp do wirtualnych portfeli inwestycyjnych, czego przykładem jest projekt „Szkolna Internetowa Gra Giełdowa” dostępny dla uczniów szkół klas ponadpodstawowych i dwóch ostatnich klas podstawowych, tj. VII i VIII. Można sprawdzić swoje wyniki na prawdziwym rachunku maklerskim. Dla najlepszych przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody - ich całkowita pula to 90 tys. zł. Można na własnej skórze przekonać się, że inwestowanie jest proste, choć nie zawsze układa się po naszej myśli. Zespoły są pod nadzorem merytorycznym nauczycieli, odbywają się dyskusje na ten temat. To proces, który przygotowuje do obecności na prawdziwych platformach inwestycyjnych.
Z jednej strony zachęcacie do inwestowania, z drugiej musicie informować o ryzyku. Jak to pogodzić?
Staramy się tłumaczyć to młodym ludziom, mówiąc przystępnym językiem o poszczególnych instrumentach. Mówimy np. o bardzo wysokiej stopie ryzyka na instrumentach foreksowych, które są bardzo agresywnie promowane i bardzo dobrze wypozycjonowane w wyszukiwarkach internetowych. My uczulamy, że forex to nie giełda i lepiej zaufać sprawdzonym instrumentom. A skoro istnieje ryzyko na każdym z produktów to warto dywersyfikować inwestycje. To nie jest tak, że obligacje to jedyne słuszne rozwiązanie - ryzyko jest małe, ale zyski są kosumowane przez inflację. Brak ryzyka też jest związany z utratą środków, a więc pewnym ryzykiem. Pieniądze w tzw. skarpecie to również ryzyko, ryzyko utraconej korzyści. Podkreślamy, że trzeba dokładnie przeczytać umowę, warto z kimś przekonsultować swoje decyzje. To jak z zakupem samochodu. Nie chodzi o to, by kupić pierwsze lepsze auto, które nam się proponuje, lecz takie, które odpowiada naszym potrzebom.
Jak będzie się zmieniać edukacja giełdowa?
Mamy dobry moment na dalsze działania w związku z trzydziestoleciem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, która jest naszym fundatorem. W Ministerstwie Finansów rozpoczęto pracę nad krajową strategią edukacji finansowej. Dziewięć podmiotów wśród których są: Ministerstwo Edukacji i Nauki, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Narodowy Bank Polski, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Giełda Papierów Wartościowych, Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Rzecznik Finansowy i Ministerstwo Finansów mają na celu, zgodnie z rekomendacją OECD, wypracowanie długofalowych działań o charakterze systemowym w zakresie edukacji finansowej. Istota tej problematyki dostrzegana jest także na poziomie międzynarodowym. Poszczególne kraje są wzywane przez OECD do zwiększenia intensywności działań w zakresie edukacji finansowej. To nie jest tak, że w innych krajach jest dużo lepiej niż u nas, choć także w Polsce jest wiele do zrobienia. Obecnie działania uświadamiające istnieją, ale są rozproszone instytucjonalnie przez co stają się mniej efektywne. To dla nas zaszczyt, że jako Fundacja GPW oraz GPW możemy brać udział w pracach nad krajową strategią. Jestem przekonany, że koordynacja oraz synergia wynikająca ze wspólnych działań pozwoli na zwiększenie skali realizowanych projektów.
GRK