Ekspert zwraca uwagę na ogromną transformację gospodarek wspomnianych krajów, dzięki której ponad miliard ludzi wyszło z ubóstwa. Od 1997 roku udział gospodarek państw regionu w globalnym PKB wzrósł ośmiokrotnie – czytamy w CNBC.

Bird podkreśla również zmianę, jakiej doświadczyły giełdy w Indiach i Chinach. Do pewnego momentu za ich rozwój odpowiadali głównie zagraniczni inwestorzy, ale obecnie są zdominowane przez lokalnych graczy.

Azjatyckie giełdy pozwolą zarobić

CEO Abrdn zwraca uwagę na to, że inwestorzy powinni postawić na dynamiczny wzrost azjatyckich rynków w długim terminie, cierpliwie przeczekując okresy zwiększonej zmienności. Chiny i Indie staną się w ciągu następnej dekady największą i trzecią największą gospodarką świata. Konsumenci z tych krajów natomiast będą w coraz większym stopniu dyktowali światowe gusta i trendy.

Reklama

Ekspert kreśli przed całym regionem świetlaną przyszłość. Bangladesz, Indonezja i Wietnam należą do krajów o największym potencjale wzrostu na świecie, a starzejące się populacje Japonii i Korei Płd. mają duże oszczędności, które można mądrze spożytkować. Singapur jest z kolei najbardziej otwartym centrum finansowym na świecie, które będzie sercem tego ekosystemu.

Największe wyzwania dla regionu? Słabnąca globalizacja, która napędzała wzrost azjatyckich tygrysów oraz zmiany klimatyczne. Dynamiczny rozwój azjatyckich gospodarek opiera się w dużej mierze na paliwach kopalnych i będą musiały one znaleźć alternatywy, które umożliwią znaczne zmniejszenie emisji.