Skarb Państwa, dysponujący niemal 52-proc. udziałem w głosach Giełdy Papierów Wartościowych (udział w kapitale to 35 proc., ale Skarb Państwa ma akcje uprzywilejowane) zaproponował kandydaturę Tomasza Bardziłowskiego na prezesa GPW.

W przypadku GPW szefa spółki wybiera walne zgromadzenie. Na nowego prezesa oddano 36 mln głosów, 2,3 mln głosów było przeciwnych, a wstrzymał się posiadacz jednego głosu.

Bardziłowski był wskazywany jako jeden z możliwych kandydatów na prezesa GPW. W ostatnich latach pracował w domu maklerskim Ipopema Securities na stanowisku dyrektora zarządzającego. Bardziłowski jest związany z rynkiem kapitałowym od ponad 25 lat. W przeszłości był m.in. dyrektorem zarządzającym Credit Suisse Securities, szefem działu akcji na Europę Środkowo-Wschodnią UniCredit CAIB oraz prezesem CAIB Securities.

Reklama

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych chciało się dowiedzieć, jakie plany ma przyszły prezes Giełdy. Odpowiedzi jednak nie było, bo kandydat nie pojawił się na obradach.

Bardziłowski zastąpi na stanowisku Marka Dietla, który kierował GPW od 2017 r. Zmiana formalnie nastąpi dopiero wtedy, gdy zostanie zaakceptowana przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Roszady w Radzie Giełdy

Zmianę prezesa poprzedziły przetasowania w radzie nadzorczej. Zgodnie z informacją na stronach internetowych GPW, „Rada Giełdy nadzoruje działalność Giełdy. Składa się z 5 do 7 członków. Rada Giełdy odbywa posiedzenia co najmniej raz na kwartał. Kadencja jej członków jest wspólna i wynosi 3 lata”.

Na wniosek Skarbu Państwa odwołano z niej dotychczasowego przewodniczącego Dominika Kaczmarskiego, wiceprzewodniczącą Izabelę Flakiewicz oraz Janusza Krawczyka i Adama Szyszkę. Allianz OFE wystąpił o odwołanie Evy Sudol. Pojawił się też wniosek o odwołanie Michała Bałabanowa – przedstawiciela członków giełdy. Ten Wniosek nie zyskał akcentacji.

Wyniki wyborów nowych członków były z góry przesądzone. Akceptację zyskali kandydaci zgłoszeni przez resort aktywów państwowych: Paweł Homiński, Jerzy Kalinowski, Piotr Prażmo, Iwona Sroka, Katarzyna Szwarc. Homiński przez kilkanaście lat pracował w Noble Funds TFI (przez kilka lat zarządzającym był tam Andrzej Domański, obecny minister finansów). Kalinowski pełni funkcję „senior adviser” w Priscus Finance, francuskiej firmie doradzającej przy transakcjach fuzji i przejęć. Prażmo to wiceprezes domu maklerskiego Erste Securities Polska, Sroka od kilku lat jest członkinią zarządu firmy deweloperskiej Murapol, w przeszłości była prezesem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, zaś Szwarc to radca prawny, członkini rad takich spółek jak Rockbridge TFI czy CD Projekt.

Do rady weszła także Małgorzata Rusewicz, kandydatka udziałowców mniejszościowych. Rusewicz to prezes Izby Zarządzających Aktywami i Pasywami oraz Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych reprezentujących branże TFI i PTE.

Nie tylko Patrowicz nie wszedł do Rady

Inni akcjonariusze zgłosili do Rady Giełdy Artura Rzepkę, Piotra Rybickiego i Mariusza Patrowicza. Ci kandydaci nie zdobyli wymaganej większości.

Rzepka jest członkiem władz Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Rybicki przedstawia się jako zawodowy członek rad nadzorczych. Obecnie zasiada w radzie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „net-o-logy”, w latach 2019-2021 wchodził w skład rady firmy GetBack (znalazł się w niej rok po wybuchu afery związanej z niespłacaniem obligacji przez tę firmę windykacyjną). Patrowicz to kontrowersyjny inwestor giełdowy, kontrolujący kilka spółek notowanych na krajowym rynku. Sama GPW oceniła, że Patrowicz nie spełnia wymogów członkostwa w Radzie Giełdy – z uwagi na brak niezależności oraz dużego zaangażowania czasowego w inne aktywności. Patrowicz deklarował, że jeśli zostanie wybrany, zrzeknie się członkostwa w radach innych spółek. Dostał… 28 głosów na ponad 39 mln „obecnych” na poniedziałkowym walnym zgromadzeniu Giełdy (w czasie głosowań dotyczących prezesa „liczba obecnych” akcji była mniejsza).