Putin celowo grał na zwłokę wobec amerykańskich negocjatorów” - napisał „Der Spiegel”, relacjonując wtorkowe spotkanie na Kremlu Steve'a Witkoffa oraz Jareda Kushnera z Rosjanami. Przywódca Rosji do wieczora był zajęty, przemawiał m.in. na forum bankowym, a nowojorscy biznesmeni byli w tym czasie oprowadzani po Moskwie przez jego doradcę Kiriłła Dmitrijewa. Czas na spotkanie z Amerykanami Putin znalazł dopiero nieco przed godz. 20.

„Konsultacje trwały ponad pięć godzin. Zakończyły się dopiero po północy. Uczestnicy ujawniają niewiele, ale jedno jest jasne: nie doszło do przełomu.Pokój, mimo wysiłków Amerykanów, nie został osiągnięty, a być może nawet się do niego nie przybliżyliśmy” - czytamy w „Der Spiegel”.

Tygodnik relacjonuje, że Rosjanie, oprócz planu pokojowego Donalda Trumpa, mieli otrzymać od Amerykanów cztery inne dokumenty. Nie podano jednak żadnych szczegółów na ich temat.

Putin zwiększa presję na linii frontu

„Der Spiegel” zauważył, że dzień przed przyjęciem delegacji z USA Kreml opublikował nagranie pokazujące Putina w mundurze. Rosyjski przywódca słuchał generałów, raportujących o sytuacji na froncie. „Putin, który rzadko występuje w moro, mówił tam, że zwiększył presję na linii frontu. To nie są gesty pokoju” - ocenił niemiecki tygodnik.

Według tego medium Amerykanie przystępowali do rozmów na Kremlu z optymistycznym nastawieniem. „W niedzielę Witkoff, Kushner i sekretarz stanu USA Marco Rubio spotkali się z ukraińską delegacją na Florydzie, w luksusowym klubie golfowym pod Miami, który Witkoff rozbudowywał wraz ze swoją grupą biznesową” - przypomniał „Der Spiegel”.

Nowojorscy biznesmeni w Moskwie

„Zazwyczaj rozmowy w Moskwie prowadziłby sekretarz stanu lub delegacja Departamentu Stanu. Tym razem przybyli najlepszy przyjaciel prezydenta od golfa i jego zięć. Czyli dwaj nowojorscy biznesmeni, którzy zwykle negocjują transakcje nieruchomości warte miliony, a nie pokój w Europie” - zauważył niemiecki tygodnik.

„Der Spiegel” odnotował, że Kreml, jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Trumpa, miał strategię przedstawiania Rosji „nie jako zagrożenia militarnego, lecz jako kraju pełnego możliwości biznesowych”. „Kluczową rolę odgrywa tu Dmitrijew - ten sam, który oprowadzał Witkoffa i Kushnera po Moskwie. Witkoff i Dmitrijew utrzymują bliskie relacje, które, według Rosjan, przynoszą efekty” - zaznaczył „Der Spiegel”.

„Wcześniej w tym roku Witkoff już pięć razy przyjeżdżał na wielogodzinne rozmowy z Putinem. Bez rezultatów. A teraz? Po szóstym spotkaniu można wysnuć dwa wnioski. Po pierwsze, Putin ponownie gra na czas. Po drugie, stara się nadal poprawiać relacje z USA” - podsumował tygodnik.

Z Berlina Mateusz Obremski (PAP)