Na Comex miedź kosztuje 3,4305 USD za funt i zyskuje 0,50 proc.
Inwestorów niepokoi fakt pogłębiania niedoborów energii w Europie.
Od 31 sierpnia od 2 września miała trwać przerwa w dostawach gazu przez Gazprom łączem Nord Stream 1. Jednak w piątek rosyjski koncern poinformował, że przesył gazu przez gazociąg Nord Stream pozostaje "całkowicie wstrzymany" aż do czasu "usunięcia szkód", które wykryto w agregacie w tłoczni Portowaja.
Gazprom podjął taką decyzje wkrótce po tym, jak ministrowie finansów państw G7 wskazali w piątek, że zamierzają ustanowić limit ceny rosyjskiej ropy naftowej.
Państwa G7 zgodziły się, by przyjąć regulacje w tej kwestii przed wejściem w życie unijnego embarga na morski import rosyjskiej ropy, czyli przed 5 grudnia.
Inwestorów niepokoi też fakt nasilenia blokad antycovidowych w Chinach - w czasie walki z epidemią Covid-19, co może wpłynąć na ograniczenie popytu.
"Ryzyka dla cen miedzi są przesunięte w dół, ponieważ światowa gospodarka może dalej spowalniać w związku z podwyżkami stóp procentowych przez banki centralne w wielu krajach" - piszą w pniedziałkowej nocie analitycy Guangzhou Futures Co.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie zyskała 36 USD i kosztowała 7.633,00 USD za tonę.
aj/ ana/