"Wśród krajowych czynników w tym tygodniu dominuje przekaz płynący z banku centralnego, czyli czwartkowe posiedzenie RPP i piątkowa konferencja prezesa NBP. Czuć, że lokalnie dla rynków to mogą być najważniejsze wydarzenia - widać to było po silnej reakcji na zaskoczenie odczytem inflacji w ubiegłym tygodniu. Drugą rzeczą, która sugeruje, że rynek ma prawo poruszać się nawet przed decyzją, jest weekendowy wywiad prezesa Glapińskiego w +Financial Times+, czyli medium o szerokim zasięgu jeśli chodzi o inwestorów" - powiedział Grzegorz Ogonek.

W opublikowanym w niedzielę wywiadzie z "Financial Times" prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że Narodowy Bank Polski zareaguje na sytuację inflacyjną nie wcześniej niż jesienią 2021 r., ale być może dopiero w połowie 2022 r.

"To nietypowa sytuacja, bo zwykle w ostatnich dniach przed Radą rynek miał już ustalony pogląd co może się wydarzyć i nie widać było większych ruchów. Teraz jednak mamy nowe informacje o tym jak prezes NBP postrzega dalsze działania" - wskazał Ogonek.

"To, co z tego wywiadu jest kluczowe dla inwestorów, to chyba pierwszy raz otwartym tekstem dopuszczenie myśli, że podwyżka stóp może wydarzyć się w tym roku. Jeszcze kilka miesięcy temu mowa była o tym, że do końca kadencji Rady to się nie wydarzy. Teraz czytamy, że nie będzie to szybciej niż na jesieni. Wywiad ten trafił na podatny grunt, bo przygotowany odczytem inflacji, który wybił rynek z równowagi" - dodał.

Reklama

Ekonomista przypomniał zeszłotygodniowy szacunek flash publikowany przez GUS, w którym podano, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 4,4 proc. rdr wobec 4,6 proc. oczekiwanych przez ekonomistów. Po odczycie rentowności krajowych obligacji 10-letnich spadły o ok. 20 pb na przestrzeni dwóch sesji.

"W wywiadzie dostaliśmy informację, że podwyżki stóp rzeczywiście są dosyć blisko. Dla nas to oznacza, że lokalne czynniki zdają się działać na korzyść wyższych dochodowości i mocniejszego złotego. Już sam komunikat rady czy piątkowe wystąpienie prezesa mogą tę sytuację odwrócić, ale do tego czasu rentowności mogą lekko zwyżkować. Może się jednak zdarzyć, że później rynek odreaguje te wzrosty" - powiedział.

Ogonek zwrócił uwagę, że czynniki globalne mogą z kolei działać w przeciwnym kierunku i przynajmniej częściowo równoważyć najbliższe wzrosty rentowności SPW, ale też mogą sprzyjać umocnieniu złotego.

"Jeszcze w piątek pisaliśmy, że na EUR/PLN spodziewamy się stabilizacji, jednak oceniając jak rozpoczyna się tydzień być może jest miejsce, żeby na kursie pojawiło się nieco więcej spadku" - wskazał.

"Jest jeszcze wątek, który może to wszystko wywrócić do góry nogami, czyli rozwój pandemii. PMI z Azji to sygnał, że jest się czego obawiać - pojawiły się zaskakująco słabe odczyty" - ocenił.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług Chin, wyniósł w VI 50,3 pkt. wobec 55,1 pkt. w poprzednim miesiącu - podały Caixin i Markit Economics. Analitycy spodziewali się 54,9 pkt.

"To właśnie sektor usługowy jest bardziej podatny na restrykcje. Taki rozwój wydarzeń byłby oczywiście czynnikiem silnie negatywnym dla złotego, przy czym na razie to się nie ujawnia. Podobnie szkodliwe byłoby wyraźne zasygnalizowanie ze strony Fed, że zbliża się pora normalizacji polityki pieniężnej, ale na to być może trzeba poczekać do sierpnia" - dodał.

W poniedziałek po południu EUR/PLN traci niecałe 0,1 proc., do 4,505. W tym czasie USD/PLN pozostaje stabilny w okolicy 3,80, a EUR/USD pozostaje blisko 1,186.

Rentowności krajowych obligacji skarbowych zwyżkują od rana po ok. 5-6 na całej długości krzywej.

Na rynkach bazowych rentowności 10-letnich obligacji skarbowych w USA pozostają bez zmian na poziomie 1,431 proc., a w Niemczech rosną o 2,5 pb do -0,211 proc.

poniedziałek poniedziałek piątek
16.31 9.42 15.41
EUR/PLN 4,5061 4,5081 4,5202
USD/PLN 3,7999 3,7976 3,8216
CHF/PLN 4,1193 4,1194 4,1286
EUR/USD 1,1859 1,1871 1,1829
OK0423 0,377 0,360 0,320
DS0726 1,34 1,31 1,27
DS1030 1,74 1,72 1,67