"Złoty słabo rozpoczął dzisiejszą sesję. To osłabienie potęgowane było przez wypowiedzi prezesa NBP, które w kwestii kolejnych podwyżek stóp procentowych wyraźnie różniły się od jego wypowiedzi ze środy. Sytuację nieco łagodziły jastrzębie wypowiedzi kolejnych członków RPP, jednak efektem była podwyższona zmienność. Kurs EUR/PLN dotarł nawet w okolice 4,62, przy czym być może uda się skończyć poniżej 4,60" - powiedział Mateusz Sutowicz.

"Technicznie to istotne, żeby następny tydzień rozpocząć poniżej tej bariery, jeżeli chcemy myśleć o umocnieniu złotego w najbliższych dniach czy tygodniach. Przyszły tydzień będzie dosyć jałowy jeśli chodzi o publikacje, natomiast kurs EUR/PLN będzie w ciekawym momencie. Na pewno będzie chciał oddalić się od 4,60, ale będzie musiał się określić, w którą stronę chce iść" - ocenił.

Na początku piątkowej sesji kurs EUR/PLN testował poziom 4,62, a USD/PLN dotarł do 4,01. Przy umacniającym się w ciągu dnia dolarze, stopniowo umacniał się także złoty. Po południu kurs EUR/PLN zniżkuje o 0,15 proc. do 4,595, a USD/PLN jest na poziomie odniesienia na 3,99. Z kolei EUR/USD zniżkuje o 0,2 proc. do 1,153.

W piątkowej rozmowie z TVN24 prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że wszystko wskazuje na to, że inflacja będzie spadać i nie trzeba będzie dalej podnosić stóp procentowych. Dodał, że działania NBP sprowadzą inflację do celu w średnim okresie.

Reklama

2 dni temu prezes NBP powiedział w trakcie konferencji prasowej, że RPP zrobi wszystko, żeby sprowadzić inflację do celu, przy czym nie ma decyzji, czy RPP przeprowadzi cykl podwyżek stóp procentowych, choć nie można tego wykluczyć. Zaznaczył, że prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu jest większe niż brak ruchu.

Rada Polityki Pieniężnej 3 listopada drugi miesiąc z rzędu podwyższyła stopy procentowe, mocniej niż oczekiwano. Stopa referencyjna poszła do góry o 75 pb do 1,25 proc., podczas gdy konsensus PAP Biznes wskazywał na podwyżkę o 50 pb.

RYNEK DŁUGU

Po ostatnich mocnych wzrostach rentowności SPW dotarły w czwartek do rekordowych poziomów ponad 3,1 proc. na 10-latkach i 2,7 proc. na 2-latkach. W piątek, po wypowiedzi prezesa NBP, długi koniec był nawet ponad 30 pb niżej, a krótki ok. 25 pb niżej. Pod koniec dnia dochodowości nieco jednak odbiły i wróciły na wyższe poziomy.

"Na długu mamy nieco odmienne nastroje niż do tej pory i oddajemy część przepotężnych zwyżek dochodowości, jakie w tym tygodniu widzieliśmy. Po części sprzyjają temu właśnie dzisiejsze wypowiedzi prezesa Glapińskiego, a częściowo sentyment na rynkach bazowych. Po tak intensywnym tygodniu piątkowy wzrost cen obligacji niespecjalnie dziwi" - powiedział Sutowicz.

"Mimo tych spadków dochodowości perspektywy dla krajowego długu nie zmieniają się. Trend w średnim terminie jest wyłącznie wzrostowy. Krzywa rentowności prawdopodobnie dalej będzie się wypłaszczać, choć już nie w tak spektakularnym stopniu. Oczekiwania wobec polityki pieniężnej są w tej chwili dyskontowane w ekstremalnym wydaniu" - zauważył.

Dodał, że krajowy rynek długu pozostaje bardzo niepłynny, co skutkuje dużą, skokową zmiennością.

W czwartek rentowności SPW kontynuowały mocny ruch w górę na środku i krótkim końcu krzywej. Choć na koniec dnia ruch ten nieco osłabł, to w trakcie sesji 2-latki zwyżkowały o ok. 40 pb i po raz pierwszy od 7 lat znalazły się powyżej 2,70 proc., 5-latki dotarły w okolice 2,85 proc., a 10-latki do ok. 3,10 proc.

Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych zniżkuje o 5 pb do 1,477 proc., a niemieckich idzie w dół o 6 pb do -0,280 proc.

piątek piątek czwartek
16.01 9.31 15.41
EUR/PLN 4,5966 4,5943 4,5996
USD/PLN 3,9873 3,9754 3,9834
CHF/PLN 4,3584 4,3520 4,3634
EUR/USD 1,1528 1,1557 1,1547
DS1023 2,613 2,670 2,670
PS1026 2,76 2,74 2,77
DS0432 2,88 2,89 2,96