Reklama

Reklama

Reklama

Szaleni francuscy związkowcy. Ekstremalne protesty pracowników są zaskakująco skuteczne

9 października 2015, 06:10
Jeszcze większą determinacją w walce o swoje prawa wykazali się francuscy pracownicy fabryki opon Goodyear w Amiens. W styczniu 2014 roku, po dwóch dniach intensywnych protestów przeciw planom zamknięcia zakładów w tym mieście i likwidacji prawie 2 tys. etatów, związkowcy zdecydowali się na… porwanie swoich szefów. Ich cel był jeden – zwiększyć pakiet wypłacanych odpraw. Dyrektor fabryki Michel Dheilly i szef działu HR Bernard Glesser zostali uwięzieni w sali z rozwścieczonymi pracownikami. 7 stycznia policja wkroczyła do fabryki i zagroziła władzom związków zawodowych, że jeśli nie uwolnią szefów, wylądują w więzieniu. Taktyka „bossnappingu”, czyli uprowadzania władz spółki, to rozwiązanie ostateczne, ale często niezwykle skuteczne. Przekonali się o tym pracownicy m.in. 3M czy Caterpillar – w obu przypadkach skutkiem porwania szefów okazał się pokaźny wzrost puli odpraw dla pracowników.
Jeszcze większą determinacją w walce o swoje prawa wykazali się francuscy pracownicy fabryki opon Goodyear w Amiens. W styczniu 2014 roku, po dwóch dniach intensywnych protestów przeciw planom zamknięcia zakładów w tym mieście i likwidacji prawie 2 tys. etatów, związkowcy zdecydowali się na… porwanie swoich szefów. Ich cel był jeden – zwiększyć pakiet wypłacanych odpraw. Dyrektor fabryki Michel Dheilly i szef działu HR Bernard Glesser zostali uwięzieni w sali z rozwścieczonymi pracownikami. 7 stycznia policja wkroczyła do fabryki i zagroziła władzom związków zawodowych, że jeśli nie uwolnią szefów, wylądują w więzieniu. Taktyka „bossnappingu”, czyli uprowadzania władz spółki, to rozwiązanie ostateczne, ale często niezwykle skuteczne. Przekonali się o tym pracownicy m.in. 3M czy Caterpillar – w obu przypadkach skutkiem porwania szefów okazał się pokaźny wzrost puli odpraw dla pracowników. / ShutterStock
Zdzierają ubrania ze swoich menedżerów, porywają szefów i podkładają w fabrykach ładunki wybuchowe. Sposoby walki Francuzów o swoje prawa są bardzo kontrowersyjne, ale też niezwykle skuteczne.
Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak