Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) monitoruje sytuację na krajowym rynku paliw i publikuje miesięczne informacje dotyczące sytuacji na krajowym rynku naftowo-paliwowym.

Importujemy coraz mniej ropy z Rosji

Zgodnie z najnowszymi opublikowanymi danymi, w okresie styczeń-listopad 2021 r. import ropy naftowej do Polski spadł o 5,9 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Duży spadek importu ropy naftowej jest związany głównie z postojami remontowymi w rafineriach w I kwartale 2021 r., co wpłynęło na spadek zapotrzebowania na ten surowiec.

W 2017 r. wskaźnik ten wyniósł 79,9 proc., w 2018 r. – 77,3 proc., w 2019 r. - 68,4 proc. Jednak w okresie pełnej funkcjonalności rurociągu "Przyjaźń" w 2019 r. - styczeń-marzec oraz lipiec-grudzień - udział rosyjskiej ropy w całości importu wyniósł 70,3 proc.

Reklama

Jak podkreśla MKiŚ, w 2020 r. trend spadkowy został wstrzymany – udział dostaw ropy z Rosji wyniósł 72 proc., ale w ciągu pierwszych 11 miesięcy 2021 r. spadł do 63,6 proc. Wynika to m.in. z zakończenia długoterminowych kontraktów Grupy Lotos i PKN Orlen na dostawy z kierunku rosyjskiego - oceniło ministerstwo.

Długoterminowe kontrakty Orlenu

PKN Orlen ma długoterminowe kontrakty na dostawy rosyjskiej ropy z firmami Tatnieft i Rosnieft. Umowa z Tatnieftią przewiduje dostawy do 200 tys. ton miesięcznie i wygasa w 2025 roku. Kontrakt z Rosnieftią, przewidujący do 300 tys. ton miesięcznie, wygasa w grudniu 2022 r. Wszystkie dostawy rosyjskiej ropy Orlen realizuje rurociągami.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oświadczył ostatnio, że nie mam tytułu prawnego do zerwania tych umów i jest to możliwe tylko w przypadku nałożenia sankcji. Orlen będzie jednak analizował umowy z rosyjskimi kontrahentami - dodał. Rosyjską ropę sprowadza także do rafinerii w Gdańsku Lotos.

Polska chce szybkiego wprowadzenia sankcji

Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w poniedziałek, że Polska będzie domagała się jak najszybszego uruchomienia sankcji przeciwko Rosji w kwestii ropy, gazu i węgla. "Cały czas ten postulat będziemy podnosić pomimo tego, że niestety duże państwa Unii Europejskiej na ten postulat się nie zgadzają, to jest stały postulat, który ma odciąć zasilanie machinie wojennej Władimira Putina" - stwierdził Müller.

W poniedziałek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oświadczył w Brukseli, że Węgry nie poprą sankcji przeciw Rosji, które zagrażałyby bezpieczeństwu zaopatrzenia Węgier w energię. „Z całą pewnością nie uda się osiągnąć europejskiej jedności” w sprawie ewentualnych sankcji UE skutkujących ograniczeniem lub wstrzymaniem dostaw energii z Rosji – stwierdził Szijjarto. Węgry podpisały we wrześniu 15-letnią umowę na dostawy z Rosji 4,5 mld m sześc. rocznie gazu.