W raporcie banku wskazano, że słabe warunki dla ożywienia w branżach najsilniej nastawionych na eksport będą jednymi z czynników hamujących wzrost gospodarczy w br. Ekonomiści Pekao szacują, że gospodarka będzie się w br. rozwijać poniżej potencjału na poziomie 3 proc. r/r w 2024 r.

Niemcy słabym punktem?

"Poprawa koniunktury w kraju i w mniejszym stopniu w Europie powinna sprawić, że bieżący rok będzie dla krajowego przetwórstwa popytowo lepszy niż poprzedni. Część branż mocno bazująca na eksporcie może jednak zwłaszcza w 1H24 odczuwać skutki niższego popytu krajów strefy euro (słabym punktem jest m.in. wciąż nasz główny partner handlowy– Niemcy). Problem ten może dotykać m.in. silnie eksportową branżę meblarską oraz urządzeń elektrycznych" - czytamy w raporcie "Barometr sektorowy. Podsumowanie 2023 roku w branżach polskiej gospodarki i przewidywania na rok 2024".

Reklama

Zaznaczono, że dodatkowo negatywny wpływ na sektor urządzeń elektrycznych może mieć spowolnienie w branży motoryzacyjnej, w której niepewne są perspektywy zarówno w UE, jak i poza nią.

"Dodatkowo z uwagi na dekoniunkturę w unijnym sektorze budowlanym relatywnie słabe perspektywy rysują się także przed sektorem metalowym" - czytamy dalej.

Tytoń, transport i chemia przed szansą

Dobre perspektywy w branżach o silnym profilu eksportowym rysują się w br. przed: tytoniową i sprzętu transportowego.

Z kolei sektor chemiczny powinien korzystać na ożywieniu w popytu zarówno w kraju, jak i zagranicą, podano także.

"Pod znakiem zapytania stoi skala odbicia koniunktury w branżach wytwarzających dobra konsumpcyjne trwałego użytku, pośrednie i inwestycyjne. W kraju czynnikiem hamującym mogą być w ich przypadku utrzymujące się wysokie stopy procentowe, a także słabnąca aktywność inwestycyjna firm. Dodatkowym obciążeniem dla większości z tych sektorów jest silna orientacja na eksport do Europy Zachodniej (głównie Niemiec), gdzie spodziewane ożywienie będzie opóźnione i znacznie słabsze, dodatkowo obciążone przez zastój w tamtejszym sektorze budowlanym, a być może również motoryzacyjnym. Coraz jaśniejszym punktem w tym gronie wydaje się być jednak przemysł chemiczny, w którym oznaki poprawy sytuacji w UE są coraz wyraźniejsze, a jednocześnie presja po stronie kosztowej znacznie osłabła w porównaniu z poprzednimi okresami (spadek cen gazu, normalizacja kosztów energii)" - napisał bank.

(ISBnews)