- Inflacja w USA spada, a w Polsce rośnie
- „Forward guidance” od Adama Glapińskiego
- Potencjalna nowelizacja budżetu w tym roku
- Forum Ekonomiczne w Karpaczu
- Pojawią się dane o koniunkturze w Polsce
Inflacja w USA spada, a w Polsce rośnie
Jeszcze w piątek poznaliśmy dane o inflacji PCE w USA – wyniosła ona 2,5 proc. r/r, co jest bardzo dobrą informacją. Rynek spodziewał się bowiem, że będzie to 2,6 proc., także inflacja bazowa PCE wyniosła o 0,1 pkt. proc. mniej niż spodziewał się rynek, czyli 2,6 proc. zamiast 2,7. Przybliża nas to do redukcji stóp procentowych w USA w połowie września, kiedy spotyka się Fed.
A w Polsce, bez zmian. Inflacja CPI rośnie, choć tylko do 4,3 proc. r/r, gdy rynek spodziewał się, że utrzyma się na poziomie zbliżonym do poprzedniego miesiąca, czyli 4,2 proc.. Kolejne miesiące przyniosą kolejne wzrosty, a to oznacza, że dojdziemy do poziomu około 5 proc..
Chociaż wzrost ten nie był duży, sygnalizuje utrzymującą się presję inflacyjną, głównie za sprawą wyższych taryf na energię, które od lipca znacząco wpływają na koszty życia, oraz rosnących kosztów usług, takich jak dostawy wody i usługi kanalizacyjne. Malejące ceny paliw (spadek o 0,9 proc. m/m) i żywności (spadek o 0,1 proc. m/m) okazały się niewystarczające, by zrównoważyć te wzrosty, co sugeruje, że inflacja pozostaje pod wpływem silnych czynników strukturalnych. Dane te, choć wstępne, wskazują na niepewne perspektywy inflacyjne na nadchodzące miesiące, zwłaszcza w kontekście potencjalnych dalszych podwyżek cen energii i gazu.
„Forward guidance” od Adama Glapińskiego
3 i 4 września spotka się RPP, nikt nie spodziewa się , że dokona obniżek stóp procentowych, ale dowiemy się czy nadal Joanna Tyrowicz uważa, że trzeba podnieść stopy o 200 pb. oraz, co o obecnej sytuacji makroekonomicznej sądzi Adam Glapiński. Podczas ostatniego wywiadu dla PAP Biznes nie wykluczył on obniżki stóp procentowych jeszcze w 2025 r.
Po konferencji w Jackson Hole i niskiej inflacji w USA, czy w Niemczech przydałoby się dowiedzieć, czy realne jest, że NBP obniży stopy na przełomie I i II kwartału 2025 roku.
Potencjalna nowelizacja budżetu w tym roku
W ustawie budżetowej przygotowanej na przyszły rok, która zakłada m.in. rekordowy wzrost długu sektora finansów publicznych do 60 proc. PKB, jest też zapis sygnalizujący potrzebę zmian obecnej. Aktualna prognoza dochodów państwa jest niższa od planowanej aż o 40 mld zł. Ministerstwo Finansów sugeruje, że nie tylko wpływy do budżetu będą w tym roku niższe, bo państwu nie udaje się wydać wszystkich planowanych środków, więc istotnie niższe mają być także wydatki.
Gorsza od prognozowanej sytuacja w gromadzeniu podatków jest m.in. wynikiem słabszego - od zakładanego w ustawie budżetowej na 2024 r. - wzrostu nominalnego PKB, bo inflacja jest niższa, a wzrost trochę słabszy (nominalnie mniej o 2,7 pkt. proc.), w tym wzrostu spożycia prywatnego (o ponad 2 pkt. proc.), inwestycji (o blisko 6 pkt. proc.), efektów rozliczenia rocznego w CIT.
MF wskazuje, że deficyt budżetu w tym roku nie powinien przekroczyć planowanych 184 mld zł, ale po to by cała struktura dochodów mogła się utrzymać może być trzeba zmodyfikować budżet dość znacząco.
Forum Ekonomiczne w Karpaczu
Po raz 33 w historii, śmietanka towarzyska biznesu, administracji samorządowej i rządowej oraz naukowców spotka się w Karpaczu, kiedyś Krynicy. Forum Ekonomiczne dla wielu osób jest legendarne przez imprezy organizowane przez niektóre grupy finansowe itp. Faktem jest jednak, że jest to jeden z większych mixerów biznesowych na którym tak jak niegdyś na bazarze na Stadionie Narodowym można załatwić wszystko i spotkać prawie każdego. W tym roku impreza może odbywać się z mniejszym blichtrem, bo zabraknie części przedstawicieli rządu, ale każdego będzie ciekawiło, kto został człowiekiem roku. To chyba jedyna taka nagroda na której naprawdę zależy managerom, czy politykom.
Pojawią się dane o koniunkturze w Polsce
PMI dla Polskiego przemysłu wynosił 47,3 pkt. miesiąc temu. Ma urosnąć o 0,1 pkt. proc., według prognoz rynkowych. Ostatnio zaskoczył on pozytywnie. W czerwcu było to 45 pkt. i analitycy spodziewali się podobnego odczytu. Poprawa wskaźnika byłaby najwyższym wskazaniem od pięciu miesięcy.
Co by to oznaczało? Że powoli rośnie optymizm i że wraz z poprawą nastrojów w Europie poprawia się nastrój wśród polskich eksporterów, ale bez zbytniej przesady.
Koniunktura w Europie, USA i Chinach tylko w usługach
Indeks PMI dla przemysłu strefy euro ma wynieść 46,6 pkt. w sierpniu, czyli tyle samo ile w lipcu. Miesiąc temu dosyć słabe okazały się dane z Niemiec, czyli największej gospodarki strefy euro. Przemysłowy PMI spadł tam z 43,2 pkt do 42,1 pkt, podczas gdy spodziewano się jego zwyżki do 43,5 pkt. Mamy nadal widzieć 42,1 pkt. Wskaźniki dla usług mają także pozostać bez zmian i to powyżej 50 pkt.
W USA wskaźnik przemysłowy ISM PMI ma się poprawić z 46,8 pkt. do 47,5 pkt., a usługowy ma być nadal powyżej 50 pkt., nie pokazuje to ogromnej zmiany, choć dzisiaj analitycy spodziewają się większego ożywienia w USA niż w strefie euro.
Gospodarka ChRL także ma widzieć poprawę w przemyśle z 49,8 pkt. do 50. Usługi powyżej 50 pkt. jak w innych wspomnianych krajach.
Sierpniowy rynek pracy w USA
Wyczekiwane są także dane z amerykańskiego rynku pracy. Ostatni odczyt stopy bezrobocia sprawił, że mieliśmy dużą korektę na rynkach. W przyszłym tygodniu dowiemy się ile miejsc pracy według wskaźnika ADP pojawiło się w amerykańskiej gospodarce. Rynek szacuje, że będzie to 145 tys., gdy poprzednio było to zaledwie 122 tys. Do tego dojdą dane dotyczące nowych bezrobotnych, których ma być 235 tys., gdy tydzień wcześniej było 231 tys..
Kończą się wakacje. Rozpoczyna się szkoła, a niebawem dzień zacznie się radykalnie skracać. Nadejdzie złota polska jesień, a PKB będzie jeszcze szybciej rosnąć.