Pracownik w spódnicy zarabia mniej
- Moi koledzy na równorzędnych stanowiskach, mają dużo wyższe pensje, lepsze samochody i telefony. I w ogóle są traktowani lepiej – skarży się Beata, pracownik działu handlowego jednej z firm. To jest tutaj normą. I nic na to nie można poradzić. Taka jest polityka płacowa właściciela, który w swoim najbliższym otoczeniu ma wypruwające sobie żyły dla firmy kobiety, ale więcej płaci mężczyznom.
To po prostu dyskryminacja i jawna niesprawiedliwość. O tym ile zarabiają koledzy, dowiedziałam się o tym nieoficjalnie. Kiedy zapytałam o to przełożonego, usłyszałam, że takiej informacji mi nie udzieli. Już niedługo będę mogła tego zażądać, bo wreszcie idzie koniec tajemnicy wynagrodzenia – dodaje.
Wynagrodzenia mają stać się jawne
Skąd te zmiany? W połowie 2023 roku weszła w życie dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej dotycząca przejrzystości płac. Polska i inne kraje członkowskie otrzymały trzy lata na jej wprowadzenie.
Co się konkretnie zmieni? Będzie można żądać pełnych informacji o poziomie wynagrodzeń innych pracowników tej samej lub innych kategorii. Mało tego, jeżeli zatrudniony uzna, że pracodawca nie zastosował wobec niego zasady równego wynagrodzenia i skieruje sprawę do sądu, to pracodawca będzie musiał udowodnić, że nie doszło do dyskryminacji. Unijna dyrektywa ma także zlikwidować płacową lukę między kobietami i mężczyznami.
Od 2026 roku firmy zatrudniające ponad 150 pracowników będą musiały raportować dane o wynagrodzeniach, ujawniając lukę płacową między płciami – pisze Infor.pl. - Nowe przepisy wymuszają dokładne audyty struktury stanowisk i wynagrodzeń. Pracodawcy, którzy nie zaczną działać już teraz, mogą zmierzyć się z kosztownymi konsekwencjami.
Czas na konkrety. Co w polskim prawie piszczy?
To już koniec z nierównymi zarobkami kobiet i mężczyzn? Jak podaje portal Business Insider, minister rodziny i pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, w grudniu ubiegłego roku powołała zespół w sprawie dyrektywy o wyrównaniu płac. Zasiadający w zespole eksperci mają za zadanie przygotować nowe przepisy wprowadzające do polskiego prawa założenia europejskiej dyrektywy w sprawie wzmocnienia stosowania zasady równości wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet za taką samą pracę lub za pracę o takiej samej wartości za pośrednictwem mechanizmów przejrzystości wynagrodzeń oraz mechanizmów egzekwowania (dyrektywa 2023/970).
Kiedy nowe przepisy będą gotowe?
– Tak naprawdę nie mamy dużo czasu, bo zgodnie z dyrektywą, pierwsze raporty o luce płacowej mają być przygotowane za cały 2026 rok – wyjaśnia w rozmowie z Business Insider Liwiusz Laska, dyrektor generalny ministerstwa i przewodniczący zespołu. Warto więc, aby ustawa była gotową jesienią, gdzieś w październiku czy listopadzie, by wszyscy mieli czas przygotować się do nowych zadań. Powołany zespół ma się również zająć przygotowaniem projektów aktów normatywnych mających na celu implementację Dyrektywy – dodaje.
Serwis przywołuje także komentarz prof. Igi Magdy ze Szkoły Głównej Handlowej, wiceprezes zarządu Instytutu Badań Strukturalnych, która podkreśla, że kiedy tylko pojawia się temat jawności płac, zawsze podnosi się larum, bo zarówno pracownicy jak i pracodawcy, uważają że niejawność płac jest rzeczą świętą i chcą, by zostało tak, jak jest. - To jednak niemożliwe, bo unijna dyrektywa wprowadza transparentność i określone wymogi – wskazuje Iga Magda.
To samo stanowisko, różne pensje
Jak wynika z sondażu pracowni badawczej Uce Research wykonanego dla Wyższych Szkół Bankowych, blisko 40 proc. kobiet uważa, że mężczyźni zatrudnieni na takich samych stanowiskach, świadczący dokładnie tę samą liczbę godzin pracy i mający dokładnie te same obowiązki, zarabiają więcej od nich.
– W Polsce wciąż mamy do czynienia z segregacją płciową na rynku pracy. Istnieją zawody zdominowane przez mężczyzn, które dają lepsze zarobki, chociaż wartość tych prac, gdzie dominują kobiety, powinna być społecznie oceniana wyżej - komentował wyniki sondażu Urszula Nowakowska, prawniczka z Fundacji z Fundacji Centrum Praw Kobiet.
W świetle nowych przepisów, jeśli luka płacowa ze względu na płeć przekroczy 5 proc., przedsiębiorca będzie miał za zadanie ją zlikwidować. Co więcej, nowa dyrektywa daje pracownikowi prawo do informacji o obiektywnych i neutralnych kryteriach określania wysokości pensji.