Nieprzypadkowo w Polsce (i nie tylko) wodorowy trend wyznaczają największe firmy – tylko one bowiem dysponują niezbędnym zapleczem kapitałowym, by zainwestować w kosztowne instalacje i badania, mające w końcu doprowadzić do obniżenia kosztów nowego paliwa. Szczególną rolę będzie tu odgrywał tworzony przez PKN Orlen koncern multienergetyczny.
Na wodorowy potencjał Grupy PKN Orlen składają się inicjatywy zapoczątkowane przez poszczególne firmy jeszcze przed procesem integracji. Teraz – dzięki efektowi skali – koncern będzie mógł podjąć jeszcze bardziej ambitne działania i skoordynować dotychczasowe, tak by pieniądze przeznaczane na wodorowy postęp były jak najefektywniej wydawane.

Orlen się rozpędza

W ostatnich dniach płocki koncern ogłosił wielki program inwestycyjny – Hydrogen Eagle. Zakłada on budowę międzynarodowej sieci hubów wodorowych zasilanych odnawialnymi źródłami energii oraz innowacyjnych instalacji przetwarzających odpady komunalne w zero- i niskoemisyjny wodór. W ramach projektu planowana jest również budowa ponad 100 stacji tankowania wodoru dla transportu indywidualnego, publicznego i cargo.
Reklama
Program zakłada budowę sześciu nowych hubów wodorowych, w tym trzech w Polsce, dwóch w Czechach oraz jednego na Słowacji zasilanych OZE. Należy zwrócić uwagę, że prace nad produkcją wodoru do transportu w koncernie już się zaczęły. W zakładach grupy kapitałowej we Włocławku, Trzebini i Płocku powstają instalacje wytwarzania wodoru o jakości automotive, o docelowych łącznych możliwościach produkcji ponad 1000 kg na godzinę – huby będą dostarczać wodór na stacje dla transportu indywidualnego i komunikacji publicznej.
Budowa hubu wodorowego we Włocławku ma się rozpocząć jeszcze w 2021 r. Docelowo ma wytwarzać do 600 kg doczyszczonego wodoru na godzinę. W ramach inwestycji powstanie instalacja produkująca wodór w jakości paliwa transportowego, infrastruktura logistyczna, a także stacje tankowania. Paliwo, na pierwszym etapie dystrybucji, będzie przeznaczone przede wszystkim dla transportu publicznego i towarowego.
Koncern prowadzi postępowanie przetargowe na realizację włocławskiego hubu, zlokalizowanego na terenie wchodzącego w skład Grupy Orlen zakładu Anwil. Na pierwszym etapie moce produkcyjne instalacji będą wynosiły ok. 170 kg na godzinę, jednak jej konstrukcja modułowa pozwoli na elastyczne zwiększanie produkcji wraz ze wzrostem popytu.
Wodór doczyszczany we Włocławku powstaje w przyjaznym środowisku procesie elektrolizy solanki jako produkt uboczny procesu pozyskiwania chloru i dotychczas zagospodarowywany był na instalacji produkcji amoniaku. Realizowany projekt składać się będzie z instalacji doczyszczania wodoru, infrastruktury załadunku paliwa na ciężarówki i cysterny, magazyny w postaci trailerów. Równolegle PKN ORLEN prowadzi przetargi na budowę stacji tankowania wodoru w Poznaniu i Katowicach.
Oprócz hubu wodorowego we Włocławku i podobnej inwestycji planowanej w Płocku, koncern rozwija również technologie wodorowe w biorafinerii Orlen Południe w Trzebini. Rozpoczęcie produkcji wodoru w jakości paliwa transportowego planowane jest tam w 2021 r.
Koncern zawarł już kilka porozumień z samorządami, będącymi potencjalnymi odbiorcami wodoru. Listy intencyjne o współpracy na rzecz rozwoju zeroemisyjnego transportu publicznego opartego na napędach wodorowych podpisano z gminą Piła i Miejskim Zakładem Komunikacji w Pile, a także z Miejskim Zakładem Komunikacyjnym w Bielsku-Białej. Wcześniej podobne umowy zawarto z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią, Krakowskim Holdingiem Komunalnym i Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Krakowie oraz miastem Płock. Efektem tych porozumień ma być m.in. stworzenie infrastruktury tankowania wodoru, przeznaczonej dla pojazdów komunikacji miejskiej.

Wielka sieć stacji

Wodorowe huby to niejedyny element inwestycyjnego planu płockiego koncernu. Program obejmie również międzynarodową sieć ponad 100 stacji tankowania wodoru – 54 stacje, obsługujące transport indywidualny, publiczny i towarowy, powstaną w Polsce, natomiast 22 obiekty zostaną wybudowane w Czechach, a 26 na Słowacji. Aby zdać sobie sprawę ze skali tego przedsięwzięcia, trzeba wspomnieć, że pod koniec ubiegłego roku na świecie działały 432 stacje tankowania wodoru, z których 330 jest ogólnodostępnych.
Rozpoczął się już proces wyboru wykonawcy stacji tankowania paliwa wodorowego. Pierwsze, obsługujące autobusy i auta osobowe, powstaną na funkcjonujących stacjach paliw koncernu, przy ulicy Warszawskiej w Poznaniu i przy ulicy Murckowskiej w Katowicach. Na każdej z nich pojawią się stanowiska tankowania dla aut osobowych i autobusów.
W przypadku pojazdów transportu zbiorowego do tankowania wykorzystywane będzie ciśnienie 350 barów, które umożliwi uzupełnienie ok. 28 kg paliwa w ciągu 15 minut. Taka ilość pozwala na przejechanie ok. 400 km. W praktyce oznacza to, że np. najdłuższą trasę komunikacji miejskiej w Poznaniu, o długości 26,8 km, kursujący po niej autobus pokona ok. 15 razy na jednym tankowaniu.
Do aut osobowych wykorzystywane będzie ciśnienie 700 barów, które pozwoli zatankować samochód do pełna w ciągu 5 minut. W praktyce do auta trafi ok. 5,25 kg paliwa, które pozwali na przejechanie nawet 700 km.
Wodorowa transformacja transportu przyniesie wymierne efekty środowiskowe. Zastąpienie jednego autobusu miejskiego z silnikiem diesla pojazdem z napędem wodorowym, w trakcie 12-letniego okresu użytkowania może zapobiec emisji do atmosfery 800 ton dwutlenku węgla.
Dla Orlenu wodorowe technologie nie są nowością. W ramach niemieckiej sieci stancji paliw Orlenu od 2017 r. działają dwa punkty ładowania wodoru. Ponadto Koncern prowadzi zaawansowane prace nad powstaniem trzech stacji wodorowych na terenie Czech. Jeszcze w 2021 r. uruchomione zostaną punkty w Pradze i Litvinowie, a w roku 2022 kolejne – w Brnie, Pilźnie i Pradze na autostradzie D10.
W ramach wodorowego programu Orlenu powstaną także trzy innowacyjne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych w niskoemisyjny wodór, zlokalizowane w Płocku, Ostrołęce oraz w czeskich Neratovicach.

Inni też działają

Sporo się dzieje również w innych segmentach multienergetycznego koncernu. Pod koniec ubiegłego roku Lotos – który jest właśnie w trakcie akwizycji przez Orlen – ogłosił swój własny program inwestycyjny o nazwie Green H2, w ramach którego chce zbudować wielkoskalową instalację do produkcji zielonego wodoru. Firma z Gdańska już dziś produkuje wodór na swoje potrzeby. Teraz chce jednak wytwarzać jego ekologiczną odmianę, co ma pozwolić na ograniczenie emisji CO2 w rafinerii. Ekologiczny wodór będzie produkowany w procesie elektrolizy, czyli rozkładu wody przy użyciu energii elektrycznej, a do jego wytwarzania zostanie wykorzystany prąd pochodzący ze źródeł odnawialnych. Wykorzystanie wodoru do procesów rafineryjnych spowoduje, że tradycyjne paliwa wytwarzane z ropy staną się bardziej ekologiczne. Plusem jest też to, że w procesie elektrolizy nie tworzą się gazy cieplarniane.
Program Green H2 został podzielony na kilka etapów. Pilotaż zaplanowano na lata 2020–2023. Równolegle do niego ma być realizowana pierwsza faza inwestycji (w latach 2020–2025), której celem będzie stworzenie wielkoskalowej instalacji elektrolizerów o mocy 100 MW. W drugiej fazie (2025–2030) ich moc powinna wzrosnąć do 1 GW, a w trzeciej do 4 GW.
Lotos wybrał już doradców strategicznych i technicznych dla programu oraz zakończył wstępne analizy. Decyzje co do dalszych szczegółów realizacji programu mają zapaść w II połowie 2021 r.
Jeszcze w ubiegłym roku swój wodorowy program Wodór – Czyste Paliwo dla Przyszłości (Hydrogen – Clean Fuel for the Future) ogłosiło PGNiG. Składa się nań kilka projektów – od produkcji „zielonego wodoru” poprzez jego magazynowanie i dystrybucję aż do wykorzystania w energetyce przemysłowej.
Spółka chce zarabiać na sprzedaży wodoru i usługach z nim związanych. Właśnie podpisała umowę na zaprojektowanie i budowę stacji badawczej tankowania pojazdów napędzanych wodorem. Uruchomienie stacji planowane jest w 2021 r. na warszawskiej Woli, przy ulicy Prądzyńskiego, w sąsiedztwie istniejącej stacji tankowania CNG (sprężonego gazu ziemnego).
PGNiG rozpoczęło również badania nad możliwością magazynowania i transportu wodoru przy wykorzystaniu sieci gazu ziemnego. W ramach projektu o nazwie InGrid – Power to Gas w oddziale spółki w Odolanowie powstanie instalacja, w której w 2022 r. ma rozpocząć się produkcja „zielonego wodoru”. PGNiG chce w tym celu wykorzystać energię elektryczną wytwarzaną przez panele fotowoltaiczne.
Z kolei Centralne Laboratorium Pomiarowo-Badawcze PGNiG rozbuduje swoją działalność analityczną, by stać się pierwszym w Polsce i jednym z niewielu w Europie laboratorium badającym czystość wodoru. Po uzyskaniu akredytacji laboratorium będzie badało paliwa alternatywne dla PGNiG, ale także zaoferuje taką usługę komercyjnie podmiotom zewnętrznym.
Wodór jest na tyle obiecującym paliwem, że sukces w udoskonalaniu technologii jego wytwarzania i wykorzystania może zdecydować o konkurencyjności gospodarki w następnych dekadach. Jesteśmy wprawdzie na początku wodorowej rewolucji, widać jednakże po działaniach polskich firm, że wyszły już one z bloków startowych i mogą śmiało włączyć się do tego wyścigu.
Dodatek opracował ADS

Partner dodatku

ikona lupy />
Materiały prasowe