Przeciętne prognozy wzrostu gospodarczego utrzymały się na poziomie 0,6–0,7 proc. Ekonomiści nadal spodziewają się w I kw. recesji, czyli obniżki w stosunku do podobnego okresu ub.r. Obecnie średnia prognoz wskazuje, że gospodarka skurczy się w tym czasie o 1,1 proc. Przed trzema miesiącami mówiono o spadku rzędu 1,4 proc. Wyższy, niż się spodziewano w grudniu, był jednak wzrost gospodarczy w końcówce 2022 r. PKB urósł o 2 proc. wobec oczekiwań na poziomie 1,7 proc.

Obecne prognozy mówią, że w II kw. odnotujemy minimalny wzrost gospodarczy (o 0,2 proc.), w kolejnych okresach sytuacja powinna się poprawiać – jednak dość wolno. Na IV kw. jest oczekiwany wzrost PKB o 2,3 proc.

Słabsze niż jeszcze trzy miesiące temu są prognozy konsumpcji. Obecnie analitycy oceniają, że w porównaniu z podobnym okresem ub.r. popyt konsumpcyjny będzie realnie spadał zarówno w I kw., jak i w II kw. Będą to obniżki rzędu co najmniej 1,5 proc. Druga połowa roku i w konsumpcji powinna okazać się lepsza, jednak cały 2023 r. zamknie się spadkiem o 0,3–0,4 proc.

Popyt konsumpcyjny w ostatnich dekadach był najbardziej stabilnym motorem wzrostu PKB w Polsce. Wyjątkiem był tylko okres pandemii. Skąd spodziewany teraz spadek?

Reklama

Treść całego artykułu można przeczytać we wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej albo w eDGP.