Dyskusja o obniżaniu stóp procentowych mogłaby się rozpocząć w II połowie br., jeśli zmieniłyby się obecne przewidywania co do utrzymywania się podwyższonej inflacji, wynika z wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adama Glapińskiego. Wskazał on, że byłoby to możliwe, gdyby np. inflacja stabilizowała się w IV kw. 2025 r., a w następnych kwartałach przewidziany był jej szybki spadek.

"Jest to możliwe"

"Tak, oczywiście jest to możliwe. Państwo będą to wiedzieć. Dane comiesięczne do państwa napływające wskażą, że pojawia się przestrzeń. I RPP na pewno w to wejdzie" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej, zapytany, czy w II połowie roku mogłaby się zacząć dyskusja o obniżkach stóp procentowych, gdyby nastąpiła jakaś nagła zmiana i inflacja by gwałtownie spadała - inaczej niż to jest obecnie przewidywane.

Stopy pójdą jeszcze w górę?

"Może nastąpić taka sytuacja, że wcześniej, ale proszę pamiętać, no teoretycznie Rada może i podwyższać stopy, jak się coś pogorszy - na przykład na zewnątrz, poza naszą gospodarką. Jak z zewnątrz przyjdą negatywne sygnały, tak jak się kiedyś zdarzyło, energia - zacznie szybko jej cena się podnosić. Ale zdecydowanie tak - odpowiedź brzmi na pani pytanie. Jesteśmy otwarci" - dodał szef banku centralnego.

Co będzie się działo z inflacją?

Podkreślił jednocześnie, że zaprezentowany dzisiaj wykres projekcji inflacji nie przewiduje takiego scenariusza w kwestii trendów inflacji. "Inflacja według nas będzie rosła teraz, potem będzie lekko spadała, osiągnie swój najniższy poziom w pewnym momencie w III kwartale, ale potem zacznie rosnąć. I na koniec roku, jak już mówiłem, będzie mniej więcej taka sama, jak w punkcie wyjścia. Tu 4,6% na koniec [2025] roku, a teraz [tj. w grudniu 2024] 4,8%" - powiedział Glapiński.

"Członkowie RPP są gotowi..."

Zwrócił też uwagę, że pod koniec br. RPP będzie dysponowała przewidywaniami dotyczącymi roku 2026. "Jeśli na przykład ta inflacja zacznie się stabilizować na jakimś poziomie w tym ostatnim kwartale, a w następnych kwartałach będzie przewidziany szybki spadek tej inflacji, czy w ogóle spadek monotoniczny, trwały - no to oczywiście, że tak. Zapewniam państwa, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej są gotowi, żeby zacząć obniżać stopy natychmiast, jak to będzie możliwe. […] To nie jest tak, że ktokolwiek chce utrzymywać stopy na takim czy innym poziomie" - podsumował prezes NBP.

Prezes NBP powiedział dziś podczas konferencji, że inflacja konsumencka przekroczy w najbliższych miesiącach 5% r/r, a następnie przejściowo obniży się w III kwartale br., by w kolejnym kwartale ponownie przyspieszyć i pod koniec roku kształtować się na poziomie zbliżonym do obecnego lub o ok. 0,2 pkt proc. niższym.

"Dyskusję o obniżkach stóp musimy odłożyć"

Wskazał także, że decyzje regulacyjne "zasadniczo zmieniają" uwarunkowania polityki pieniężnej i jednoznacznie wskazują, iż dyskusję o ewentualnych obniżkach stóp procentowych musimy odłożyć na jeszcze jakiś czas.

Podczas grudniowej konferencji prasowej prezes NBP wskazał, że przyjęcie przez Sejm projektu ustawy o częściowym (do września 2025 r.) zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych sprawia, że dyskusja o obniżkach stóp procentowych przesunie się na październik 2025 r., a same decyzje - na 2026 r.

RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75%) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.