- Drożyzna powoduje większe obawy, niż wskazywałby na to faktyczne szkody, które może wyrządzić. Ludzie wyolbrzymiają sobie wzrost cen - nie mówią, że wynosi 7,8 proc., jak podaje GUS, tylko ok. 20 proc. Ta inflacyjna Godzilla jest znacznie bardziej przerażająca niż w rzeczywistość - zauważa Marcin Duma z United Surveys.
Wyniki w szczegółach różnią się i ze względu na wiek, i wybory polityczne. Pandemii najbardziej boją się osoby po 60. roku życia, ale wynikającego z niej lockdownu - pokolenie osób pracujących i utrzymujących rodziny, czyli 40 plus. Z kolei młodzi aż tak wirusa się nie boją. W grupie 18-29 lat tylko 11 proc. obawia się dalszego rozwoju choroby, za to aż 46 proc. wskazało, że ich obawy rodzi pogłębienie konfliktu z Unią, na drugim miejscu u młodych znalazł się niepokój wobec sporu z Rosją, a na trzecim - podwyżki cen. Tego ostatniego obawia się w przyszłym roku średnio ok. 30 proc. badanych ogółem.