W piątek GUS opublikuje szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2023 roku. W lutym inflacja według GUS wyniosła 18,4 proc.

Do celu RPP pozostanie jeszcze długa i wyboista droga

"Według naszego wstępnego szacunku, inflacja w marcu obniżyła się do ok. 15,5 proc., a więc spadła o prawie 3 pkt. proc. względem lutego. I to będzie początek takiego ostrego procesu dezinflacji i z końcem III kwartału tego roku inflacja osiągnie jednocyfrowy poziom" – powiedział PAP główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Reklama

Jego zdaniem do celu RPP (2,5 proc. z możliwością odchyleń o +/-1 punkt procentowy) "pozostanie jeszcze długa i wyboista droga".

W ocenie Piotra Bujaka w najbliższych miesiącach spadek inflacji będzie się wiązać głównie z mocnym obniżaniem się dynamiki cen żywności i paliw.

Jak zaznaczył, później zapewne zobaczymy z coraz większą siłą efekty podwyżek stóp procentowych. "I to z naturalnym, dość długim opóźnieniem, nawet 1,5 roku do 2 lat" - wskazał. W jego opinii będzie to tłumić popytową presję inflacyjną, co w rezultacie obniży wskaźnik inflacji.

Jest szansa na taki efekt związany z osłabieniem popytu

"To, że jest szansa na taki efekt związany z osłabieniem popytu, widać w pogorszeniu koniunktury w polskiej gospodarce na początku tego roku” – dodał Piotr Bujak. Dodał, że spadek realny popytu konsumpcyjnego rozpoczął się w IV kwartale 2022 r. i - jak przewiduje ekonomista - jeszcze się pogłębi w I połowie tego roku.

Bujak podkreślił, że choć to nie jest dobra wiadomość dla konsumentów, którzy będą musieli ograniczyć swoje wydatki, to jednak taki spadek daje szanse na trwałe obniżenie inflacji.

"Dzięki temu będziemy mogli wrócić na ścieżkę szybkiego i jednocześnie stabilnego wzrostu gospodarczego, ze wszystkimi korzyściami dla gospodarstw domowych" – zapewnił główny ekonomista PKO BP.

autor: Marek Siudaj