To komentarz analityków Citi Handlowego do danych pokazujących, że w Polsce obserwowana jest wyższa dynamika wzrostu płac realnych niż w Czechach. Nasze szacunki sugerują, że o ile zazwyczaj
w Czechach 10 proc. wzrost cen przekłada się po roku na podwyżki płac o około 4 proc., w Polsce przełożenie to jest niemal pełne – czytamy.

Uczestnicy życia gospodarczego łatwiej godzą się na podwyżki cen i płac

Zdaniem analityków różnice te wynikają ze znacznie słabszego niż w Czechach zakotwiczenia się oczekiwań inflacyjnych w Polsce. Przez to uczestnicy życia gospodarczego łatwiej godzą się na podwyżki cen i płac – tłumaczą.

Reklama

Analitycy Citi Handlowego wskazują przy tym, że w Czechach oczekiwania inflacyjne są zazwyczaj bardziej zbliżone do celu i charakteryzują się mniejszą zmiennością, co z kolei powoduje ich lepsze zakotwiczenie. Według ich szacunków reakcja oczekiwań inflacyjnych na zmiany bieżącej inflacji
w Polsce jest niemal o połowę silniejsza.

W raporcie czytamy, że jeśli potwierdzą się powyższe przypuszczenia analityków to odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych może mieć istotne konsekwencje dla tempa obniżania inflacji w Polsce. Proces obniżania inflacji w Polsce będzie trwał dłużej niż w Czechach, co zresztą już teraz widać w danych
o inflacji bazowej – twierdzą analitycy. Podkreślają też, że będzie to się wiązało z opóźnieniem pierwszych obniżek stóp procentowych. Dodają, że aby utrzymać oczekiwania inflacyjne w ryzach potrzebna może być bardziej jastrzębia retoryka RPP niż to miało miejsce dotychczas