Prezes PiS w przekazanym PAP liście do członków, sympatyków i wyborców Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że w niedzielę wyborczą Polacy będą decydowali, czy przez najbliższe cztery lata będą żyli w Polsce Plus czy w Polsce Minus.

Jak czytamy, Polskę Plus buduje Prawo i Sprawiedliwość, obóz Zjednoczonej Prawicy i jest to Polska będąca "naszą rodzimą wersją państwa dobrobytu". "Polska troszcząca się o to, by wszyscy jej mieszkańcy - bez względu na miejsce urodzenia, zamieszkania czy pochodzenie - mieli godziwe życie oraz takie same warunki życiowego startu" - napisał.

Dodał, że Polska Plus dąży do tego, by w niezbyt odległej przyszłości Polacy mogli się cieszyć takim samym poziomem i jakością życia, jakie będą wówczas udziałem mieszkańców najzamożniejszych krajów europejskich.

Jak dodał, jest to też państwo solidarne i sprawiedliwe, walczące z patologiami, a w polityce wewnętrznej i zagranicznej kieruje się polską racją stanu i twardo walczy o nasze interesy narodowe.

Reklama

"To Polska, które jest wspólnotą, która pragnie być wielka, która chlubi się swoją historią oraz szczyci się ponadtysiącletnim dziedzictwem przodków. To Polska dumnych Polek i Polaków, pielęgnujących naszą chrześcijańską tożsamość i broniących zasadniczych dla naszego kręgu kulturowego wartości. Słowem to Polska, która daje nadzieję!" - podkreślił Kaczyński.

Natomiast Polska Minus - to według niego - Polska, w której "nie dba się o dobro wspólne, o interes ogółu obywateli, tylko o interesy wybranych środowisk i grup społecznych". To Polska - kontynuował prezes PiS - która "dzieli się Polaków na +lepszych+, czyli takich, których zaliczono do grona beneficjentów tego systemu politycznego oraz +gorszych+, których aspiracje nie są brane pod uwagę".

"To jest świat, w którym osłabia się spójność społeczną, zwalcza się wspólnotowe myślenie i poddaje się Polaków pedagogice wstydu. Nie ma w tym świecie miejsca na tradycyjne wartości, na naszą podmiotowość, za to tworzy się w nim przestrzeń dla antywartości i nihilizmu. A zatem Polska Minus-to Polska, która odbiera nadzieję" - stwierdził lider PiS.

Kaczyński podkreślił, że co prawda Prawo i Sprawiedliwość prowadzi w sondażach, ale to nie one dają wyborcze zwycięstwo. "Nic nie jest jeszcze przesądzone" - zaznaczył.

Jak dodał, głosy zdobywa się przede wszystkim dzięki dwóm rzeczom. "Pierwszą z nich jest jak największa mobilizacja oraz jak najcięższa wytrwała praca do samego końca kampanii. Drugą - uczestniczenie w wyborach poprzez oddanie głosu. Jedynie połączenie tych dwóch czynników może przynieść pożądany efekt w postaci wygranej" - podkreślił prezes PiS.

Zaznaczył, że "aby zapewnić niczym nie zakłóconą kontynuację polityki dobrej zmiany", obóz rządzący potrzebuje zwycięstwa, które umożliwi nam samodzielne rządy, czyli da w Sejmie większość bezwzględną, wynoszącą ponad 230 mandatów.

Podkreślił, że takie zwycięstwo wymaga ogromnego zaangażowania i wytężonej pracy. "Szanowni Państwo, chciałbym prosić Was wszystkich i każdego z osobna, byście na tyle, na ile jest to możliwe, niezależnie od tego, czy jesteście członkami czy też sympatykami Prawa i Sprawiedliwości, do ostatnich chwil kampanii brali w niej udział, byście wnosili własny wkład w to nasze wspólne zwycięstwo, w umożliwienie dalszego marszu ku polskiej wersji państwa dobrobytu" - zaapelował Kaczyński.

Wzywał do wspierania kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. "Przekonujmy członków naszych rodzin, znajomych, sąsiadów do programu PiS. Namawiajmy ich do wzięcia udziału w wyborach i głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. Starajmy się z naszym przesłaniem dotrzeć do każdego" - napisał.

"Jeśli zależy Wam na zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości, jeżeli chcecie kontynuacji polityki dobrej zmiany i utrzymania wszystkich jej zdobyczy, jeśli pragniecie, by Polacy mieli większe dochody oraz by poziom i jakość życia polskich rodzin systematycznie rosły, to nie pozwólcie uśpić się wynikom sondaży" - zaapelował prezes PiS.

"Nieobecni, jak wiemy, nie mają racji" - zaznaczył. "Dlatego weźcie Państwo sprawy w swoje ręce, pójdźcie do urn wyborczych, namówcie do tego swoich sąsiadów i oddajcie głosy na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości startujących w wyborach zarówno do Sejmu jak i do Senatu, bo te ostatnie są także bardzo ważne" - czytamy w liście.

Zaapelował o maksymalną mobilizację i wytężoną pracę do ostatnich chwil kampanii, która się kończy o północy w piątek 11 października. "Pragnę Państwa jeszcze raz z całego serca prosić. Każdy głos jest ważny. Jeśli wszyscy pójdziemy do urn - to zwyciężymy!" - napisał Kaczyński. (PAP)

autor: Marzena Kozłowska, Karol Kostrzewa