Oświadczenie I prezes Sądu Najwyższego zostało przekazane we wtorek PAP.

"W związku z wyrokiem Sądu Najwyższego z 5 listopada, w którym stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz uznano, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego, należy jednoznacznie stwierdzić, że kontynuowanie działalności przez Izbę Dyscyplinarną stanowi poważne zagrożenie dla stabilności porządku prawnego w Polsce" - podkreśliła Gersdorf.

W celu "zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych, jak również biorąc pod uwagę konieczność uniknięcia pogłębiania się chaosu prawnego" I prezes SN wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej do "powstrzymania się od wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach". "Jednocześnie apeluję o podjęcie natychmiastowych działań ustawodawczych służących rozwiązaniu problemów leżących u podstaw zapadłych orzeczeń" - napisała w swym oświadczeniu prezes Gersdorf.

W wyroku z ubiegłego czwartku Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN - powołując się na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada br. - uznała m.in., że polska KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i prawa krajowego. Tym samym Izba Pracy SN uchyliła uchwałę KRS w sprawie z odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego i oddaliła wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej SN o przekazanie sprawy do tej Izby.

Reklama

>>> Czytaj też: Wiceszefowa KE chce rozmawiać o praworządności. "Sytuacja w Polsce się pogarsza"