"W czasach kryzysu ważniejsze niż kiedykolwiek jest to, aby dziennikarze mogli wykonywać swoją pracę swobodnie i bezpiecznie” - powiedział agencji AFP Wigand w komentarzu na temat procedowanej przez francuski parlament tzw. ustawy o „globalnym bezpieczeństwie”.

W sobotę kilka tysięcy ludzi protestowało w Paryżu i innych miastach Francji przeciwko ustawie, która uczyniłaby przestępstwem rozpowszechnianie wizerunku policjanta z zamiarem wyrządzenia mu krzywdy. Za złamanie przepisów ma grozić kara do roku więzienia i grzywna w wysokości 45 tys. euro.

Rząd twierdzi, że proponowane przepisy mają na celu ochronę policjantów i ich rodzin przed nękaniem, także w internecie. Krytycy z kolei obawiają się, że wprowadzenie ustawy zagrażałoby dziennikarzom i innym obserwatorom, którzy nagrywają funkcjonariuszy w czasie pracy, zwłaszcza podczas gwałtownych demonstracji.

Ustawa przeszła pierwsze czytanie w piątek, a drugie czytanie odbędzie się we wtorek. Następnie trafi ona do Senatu w celu dalszej debaty, zanim stanie się prawem. Poprawka opracowana przez rząd i zatwierdzona w piątek zmodyfikowała artykuł 24, dodając zwrot „bez uszczerbku dla prawa do informacji”.

Reklama

Minister ds. obywatelstwa Marlene Schiappa zapewniła w poniedziałek w wywiadzie dla stacji BFM TV, że ustawa nie wprowadzi zakazu filmowania działań policji przez dziennikarzy.