Jak podała we wtorek "GPC", w Zgorzelcu ogromne emocje budzi sprzedaż udziałów w ciepłowni, która jest opalana węglem brunatnym. Radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy są w opozycji, alarmują, że miasto wyprzedaje narodowe dobra, tracąc w ten sposób wpływ na ceny i rozwój ciepłownictwa. Sprawa - jak zaznaczono - dotyczy dziesięciu polskich ciepłowni, które kupiła Szczecińska Energetyka Cieplna, której większościowym udziałowcem jest niemiecki gigant energetyczny E.ON. W miastach, w których doszło do transakcji, władzę sprawuje głównie Platforma Obywatelska.
"Wnosimy o to, aby burmistrz Zgorzelca rozważył odroczenie podpisania umowy ze Szczecińską Energetyką Cieplną" – zaapelowała europosłanka Beata Kempa. Zapowiedziała, że złoży wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie transakcji sprzedaży miejscowej elektrociepłowni. Ciepłownię ma przejąć firma z niemieckim kapitałem.
Kempa, cytowana przez gazetę dodała, że trzeba sprawdzić, czy nie niesie to zagrożeń dla Polaków. "Prosimy, aby również zbadano kwestię oddawania zakładów ciepłowniczych na całej zachodniej ścianie Polski, z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa oraz mieszkańców tego regionu, czy aby tego typu działania nie uderzają w podstawy ekonomiczne państwa" – zaznaczyła Kempa.
"Wnosimy o to, aby burmistrz Zgorzelca rozważył odroczenie podpisania umowy ze Szczecińską Energetyką Cieplną, absolutnie nie przesądzając o niczym, ale w celu bardzo dokładnego zbadania tego, co się dzieje w tej sprawie" - zaapelowała europosłanka. (PAP)