Takie są wyniki najnowszego sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Co trzeci pytany bierze pod uwagę, że obóz rządzący rozpadnie się do wyborów w 2023 r.; 8,5 proc. nie ma wyrobionej opinii w tej sprawie.
W szczegółowych wynikach widać dość wysoki poziom optymizmu w elektoracie PiS - aż trzy czwarte tych wyborców uważa, że Zjednoczona Prawica się nie rozleci, a tylko 16 proc. uważa, że tak. Dla porównania, elektorat Koalicji Obywatelskiej jest podzielony w tej sprawie - 43 proc. sądzi, że obóz rządzący dociągnie w tym składzie do końca kadencji, a 50 proc., że nie. Jeszcze mniej w rozpad koalicji rządzącej wierzą wyborcy Lewicy - tu 57 proc. jest przekonanych, że tak się nie stanie, a rozpad bierze pod uwagę 29 proc.
Kolejne pytanie dotyczy tego, czy Zbigniew Ziobro otwarcie krytykujący swojego szefa Mateusza Morawieckiego powinien odejść z rządu. Za jest 54 proc., a przeciw 38 proc. Szczegółowe wyniki pokazują, co nie zaskakuje, że decydują o tym polityczne sympatie. Zwolennicy odejścia Ziobry dominują w elektoracie opozycyjnym, a jego pozostania w rządowym. Choć są dwa ciekawe szczegółowe wyniki. Po pierwsze, całkiem sporo zwolenników obozu rządowego chce jego odejścia. To 27 proc. tych, którzy w 2019 r. oddali głos na PiS. Ziobro może być dla nich politykiem, który obciąża obóz władzy. Można podejrzewać, że z tego samego powodu jedna czwarta wyborców KO i PSL nie chce, by z rządu odchodził. Dla nich dalsze pełnienie rządowej funkcji przez szefa Solidarnej Polski może być istotne właśnie dlatego, że podziały i konflikty generowane w rządzie między Ziobrą a Morawieckim obniżają sondaże poparcia dla PiS i zmniejszają szanse tej formacji na rządy w kolejnej kadencji.