"Potrzeba porozumienia z Rosją wynikała przede wszystkim z potrzeby porozumienia się, a w gruncie rzeczy podporządkowania się Niemcom" - powiedział Kaczyński o czasów rządu PO. "Ja w 2010 roku powiedziałem, że Polska staje się kondominium między Niemcami a Rosją, czyli terenem zarządzanym z zewnątrz przez dwa kraje. Wtedy wybuchł straszny skandal, byli ministrowie spraw zagranicznych, zrobili konferencję prasową, oskarżali mnie o straszne rzeczy" - wspominał.

"Mówiłem prawdę. Tak było. Jedne sprawy, nawet takie, jak sprawa kibiców rosyjskich w Polsce ustalano bezpośrednio między Tuskiem a Putinem, a inne, jak emerytury, między Tuskiem a Merkel" - dodał. Jego zdaniem, "to jest też stawka tych wyborów". "Polska ma być dalej rabowana, czyli znów będzie tak, jak za czasów Tuska, nie ma pieniędzy w budżecie, nigdzie nie są zakopane, nie ma i nie będzie".

Reklama

"Ukróciliśmy gigantyczne okradanie Skarbu Państwa"

Jak zauważył, "okazało się, że pieniądze są, bo ukróciliśmy gigantyczne okradanie Skarbu Państwa (...) najróżniejszymi metodami. (...) Setki miliardów złotych były wyprowadzane ze wspólnej kasy i dlatego mogliśmy, tak szybko przystąpić do wielkiej polityki społecznej, kulturalnej, oświatowej, gospodarczej, lokalnej, mogliśmy poradzić sobie z kryzysami". "Mogliśmy zmieniać Polskę (...) w kierunku zrównania szans i cywilizacyjnego podniesienia i wzbogacenia Polski".

Zauważył, że "dzisiaj mamy dużo lepszą pozycję w Unii Europejskiej, nie jesteśmy tak daleko za krajami jak Włochy, Hiszpania czy Francja. W osiem lat możemy mieć realny dochód na głowę taki sam jak i w tych państwach".

Dogonić Niemcy

"Plan mamy taki, żeby w ciągu kilkunastu lat dogonić Niemcy i inne bogatsze od nich kraje. "Nam to chcą zabrać, bo Tusk nie może rządzić inaczej niż w zgodzie z tymi, którzy Polskę rabowali, a teraz się wściekają, że nie mogą" - powiedział. "Nie może rządzić inaczej niż pod patronatem Niemiec, a Niemcy niezależnie od tej wojny, która trwa (...) będą dążyły do ponownego porozumienia się z Rosją, bo to jest w ich interesie, zarówno w tym, który można jakoś zrozumieć, chociaż nie można go podzielić, tzn. w interesie ekonomicznym: tanie paliwa, jak i tym, który wynika z ich narodowego charakteru: dążenie do dominacji za wszelką cenę".

"Przegrali I wojnę światową, II już nie przegrali, bo to był pogrom, dokonano pogromu Niemiec. I mimo wszystko w tej chwili pokojową drogą, chociaż oni w wielkiej mierze odpowiadają za wojnę na Ukrainie, też chcą być za wszelką cenę państwem dominującym. Jest to wbrew podstawowym interesom Polski" - ocenił Kaczyński.(PAP)

Autorzy: Olga Łozińska, Janusz Majewski