"Znajdujemy się w punkcie zwrotnym, punkcie absolutnie decydującym o tym, jak będą w przyszłości traktowane polskie granice. Dla nas granice są świętością, dla biurokratów brukselskich i chyba też dla partii (Donalda) Tuska granice są przeżytkiem, granica Polski jest przeżytkiem" - podkreślił szef rządu na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą.

Premier podkreślił, że to politycy PO w czasie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy w 2021 r. mówili, aby wpuścić wszystkich migrantów, a "kim są, ustali się później". Dodał, że inni porównywali polskich strażników granicznych do "nazistów z Auschwitz".

"Sam lider PO (Donald Tusk) mówił o tym, że to są biedni ludzie, którzy poszukują swojego miejsca na ziemi. No to, szanowni państwo, mielibyśmy dzisiaj to poszukiwanie ich miejsca na ziemi, akurat na polskiej ziemi, mielibyśmy muzułmańskich imigrantów, którzy destabilizowaliby sytuację w Polsce" - powiedział.

Autor: Adrian Kowarzyk
Reklama