Liderzy PO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy parafowali w piątek w Sejmie umowę koalicyjną.

"Wszystko, co mieliśmy do przekazania, jest w umowie koalicyjnej, wybrani są kandydaci na marszałków Sejmu, Senatu, wskazany jest kandydat na premiera, na pierwszego wicepremiera i na wicepremiera" - przypomniał prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z dziennikarzami.

"Ja zawsze widzę, że szklanka jest do połowy pełna, a nie pusta…"

Reklama

Na pytanie, czy jest zadowolony z postanowień umowy, odpowiedział: "Ja zawsze widzę, że szklanka jest do połowy pełna, a nie pusta, więc ja jestem zadowolony".

Jak powiedział, w umowie jest "bardzo dużo o przedsiębiorcach, chorobowe płatne przez ZUS, zmiany dotyczące składki zdrowotnej, PIT kasowy, sprawy urlopu od ZUS-u, sprawy wsi i rolnictwa, bezpieczeństwa żywnościowego, konkrety związane z funduszem stabilizacji dochodów rolniczych, sprawa in vitro, żłobków, walki z luką płacową, sprawy związane z podwyżką dla sfery budżetowej, dla sfery administracji publicznej, uporządkowanie podatków, zmiany podatkowe na rzecz pracujących, kwestie ochrony środowiska, zakaz sprzedaży drewna spoza UE, sprawy związane z oddłużeniem szpitali, z wsparciem szpitali powiatowych, ze zmianą dotyczącą skróceniem kolejek do lekarzy, powrót do dialogu w sprawie bezpieczeństwa, siła w sojuszach, w UE, w NATO, modernizacja armii, odbudowa wspólnoty, dialog społeczny z organizacjami pozarządowymi".

"Dla mnie to są zawsze ważne sprawy programowe, pewnie to nie wszystko, chciałoby się więcej, ale więcej jest tego, co nas połączyło, niż mogło nas poróżnić" - dodał.

"Każdy będzie walczył jeszcze o swoje…"

Polityk zauważył również, że w umowie jest zawarty zapis o podwyżce dla sfery budżetowej. "Jesteśmy zdeterminowani, żeby dokonać jak najszybciej podwyżki dla nauczycieli" - zauważył Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL zapytany o to, jak koalicja będzie precyzować szczegóły, na przykład procent PKB na ochronę zdrowia oraz na inne cele odpowiedział: "To może być przyjęte w rozwiązaniach ustawowych, albo najlepiej obrazują to wydatki, które realizowane są w tym celu".

Według polityka, partie będą również zgłaszać swoje postulaty jako kluby. "Każdy będzie walczył jeszcze o swoje, jest więcej konkretów niż kiedykolwiek".

Autorka: Daria Kania