Bosak na konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że "stoimy w obliczu, być może największego konfliktu ustrojowego, kryzysu konstytucyjnego, który Polska przeżywała od wielu lat".

8 lat rozpadu systemu

Reklama

"Błędy popełnione w okresie rządów PiS-u, konflikt między instytucjami sądowymi, politycznymi i Unii Europejskiej spowodował najpierw pęknięcie w systemie sądownictwa, a następnie eskaluje na kolejne organy państwa. W tej chwili również zaczyna to ingerować w naszą pracę, jako w pracę Sejmu" - powiedział.

Zdaniem Bosaka, "mamy sytuację, w której sędziowie nie uznają nawzajem swoich wyroków, sędziowie nie uznają orzeczeń Sądu Najwyższego, nie uznają konkretnych Izb, orzekają dwa razy w tych samych sprawach, ignorują wyroki TK - także te wydawane w składach bez tzw. sędziów dublerów, do których są wątpliwości, czy zostali powołani zgodnie z Konstytucją".

Jak mówił, "kwestionowane są prerogatywy prezydenta, także w sprawach, w których spór kompetencyjny osądził TK". "Co więcej, znajdujemy się w sytuacji, kiedy posłowie mają postanowieniem marszałka Sejmu wygaszany mandat, mamy sprzeczne wyroki Sądu Najwyższego co do tego, czy postanowienie pozostaje w mocy, czy nie. (...) Mamy w tej chwili różny stan prawny, zarówno w przypadku jednego posła, jak i drugiego, dodatkowo posłowie ci, zdaniem prezydenta prawomocnie ułaskawieni, znaleźli się właśnie w więzieniu" - zwrócił uwagę polityk Konfederacji.

"Reset Konstytucyjny"

Zaapelował o to, aby wszystkie siły polityczne obecne w parlamencie "usiadły do rozmowy i mimo wzajemnej niechęci, czy może nawet nienawiści, zaczęły dyskutować o tym, jak w sposób praworządny, a więc uchwalając ustawy podpisane następnie przez prezydenta i zgodnie z konstytucją, a także ewentualnie dyskutując o poprawkach do konstytucji i również uchwalając je w sposób ważny, wyprowadzić system sądowniczy i inne elementy systemu naczelnych organów państwa z tego konfliktu".

"My przedstawimy w przyszłym tygodnie nasze propozycje tzw. resetu konstytucyjnego, propozycje wyjścia z tego bałaganu w drodze zaakceptowanych wspólnie poprawek do konstytucji. Uważamy, że to jest w tej chwili jedyna praworządna droga, a brnięcie dalej w ten konflikt, gdzie każdy będzie miał swoich sędziów, swoje wyroki, swoje ustawy i swoje trybunały, jedni w kraju, drudzy za granicą, to jest droga donikąd, która może doprowadzić tylko do głębszego skonfliktowania społeczeństwa, do jeszcze głębszego skonfliktowania instytucji państwowych i polityków, w konsekwencji do jakichś rękoczynów, których, uważamy, że wszyscy musimy w Polsce uniknąć, bo to po prostu zniszczy nasze państwo, zniszczy nasze normalne życie polityczne" - podkreślił wicemarszałek Bosak.

Krytyka, ale tylko konstruktywna

Przyznał, że liczą na to, że ich propozycje "spotkają się z normalną rozmową, z normalną krytyką". "Jeżeli ktoś z naszymi propozycjami nie będzie się zgadzał, oczekujemy, że przedstawi swoje, natomiast rozwiązywanie konfliktów politycznych siłą, poprzez wzajemne zatrzymywanie swoich polityków i nierespektowanie orzeczeń sądów i trybunału, nie jest drogą do przywrócenia w Polsce praworządności" - zaznaczył.

Autor: Katarzyna Krzykowska