Podczas nieformalnego spotkania ministrów krajów UE ds. środowiska w Brukseli wiceminister klimatu Urszula Zielińska powiedziała, że Polska zwiększy wysiłki na rzecz osiągnięcia neutralności klimatycznej. Stwierdziła także, że należy przyjąć cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska sprostowała podczas wtorkowej konferencji, że stanowisko wiceminister Zielińskiej nie jest oficjalnym stanowiskiem rządu, a jedynie „deklaracją otwartości w negocjacjach”.

Jakie instrukcje dostała Zielińska?

Poseł PiS Marcin Przydacz podczas konferencji prasowej w Sejmie zaapelował do minister klimatu o przedstawienie, jakie instrukcje Zielińska dostała od rządu. Dodał, że jeśli wiceminister wyszła poza instrukcje, to należy wyciągnąć wobec niej konsekwencje polityczne.

Reklama

"Na poziomie dyplomatycznym sytuacja jest niedopuszczalna, by minister reprezentujący rząd realizował swoje prywatne cele, a nie interes państwa polskiego, a w interesie państwa polskiego jest transformacja, ale sprawiedliwa i oparta na dotychczasowych umowach" - podkreślił Przydacz. Dodał, że proponując "najdalej idące ograniczenia już na wejściu", wiceminister nie zostawiła przestrzeni do negocjacji.

Inni połowie PiS, Ireneusz Zyska i Grzegorz Lorek, zapowiedzieli, że jeszcze w środę udadzą się do resortu klimatu z kontrolą poselską, by poprosić o przedstawienie dokumentów i instrukcji negocjacyjnych, jakie dostała Zielińska od rządu. Jak stwierdzili, podejrzewają, że żadnych instrukcji nie było.

"Wydaje nam się, że brak instrukcji spowodował taki dwugłos (pomiędzy wiceminister klimatu a minister - PAP). A jeśli była taka instrukcja, chcemy się z nią zapoznać" - powiedział Lorek.

"Mamy do czynienia z niesłychaną niekompetencją"

Zyska stwierdził, że tak wyśrubowane zobowiązania redukcji emisji CO2, jakie przedstawiła Zielińska, może skutkować dużymi kosztami dla polskiej gospodarki i polskich gospodarstw domowych, które mogą być zagrożone wykluczeniem czy ubóstwem energetycznym. Dodał, że deklaracje Zielińskiej stoją też w sprzeczności z umową społeczną dla górnictwa do 2049 r.

"Mamy do czynienia z niesłychaną niekompetencją, brakiem porozumienia ws. stanowiska rządu na forum UE. Zielińska wyraziła swoje prywatne zdanie. Tak nie można robić polityki państwa w tak wrażliwych sprawach, jakim są zobowiązania klimatyczne" - powiedział Zyska.

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił w środę, że Polska nie wezwie UE do przyjęcia planu redukcji 90 proc. emisji gazów cieplarnianych do 2040 roku. Jak stwierdził na antenie Polsat News, jest to indywidualna opinia wiceszefowej MKiŚ Urszuli Zielińskiej.

Na początku lutego Komisja Europejska ma przedstawić proponowany wskaźnik redukcji emisji gazów cieplarnianych na 2040 r.