Z Ryszardem Piotrowskim rozmawia Piotr Szymaniak
ikona lupy />
Ryszard Piotrowski, Dr hab. nauk prawnych, profesor UW, konstytucjonalista / Dziennik Gazeta Prawna / Fot. Wojtek Górski
Czy po ponad miesiącu nowych rządów jesteśmy na autostradzie wiodącej nas ku przywracaniu praworządności, czy gdzieś daleko od szosy?

Nie można przywracać praworządności, nie przestrzegając prawa. Wtedy to jest przewracanie praworządności. Jeżeli poprzednio naruszenia konstytucji były krytykowane i wskazywano na bardzo wiele wad praktyki poprzedniej władzy, to i teraz naruszenia konstytucji nie mogą być tolerowane ani akceptowane. Konstytucja jest ta sama.

Reklama
Poprzednia władza zrobiła bardzo wiele, by wyłączyć wszelkie bezpieczniki mające chronić przed jej naruszaniem, tworząc jednocześnie pozakonstytucyjne mechanizmy blokujące zmianę tych wadliwych przepisów. Nowy rząd zaczął od sporu o media publiczne, co wynikało w dużej mierze z tego, że poprzednia władza powołała pozakonstytucyjną Radę Mediów Narodowych, która wydrążyła z kompetencji konstytucyjny organ – KRRiT.

Rada Mediów Narodowych została umocowana w ustawie, dlatego zmiany powinny mieć taki sam charakter. W pierwszej kolejności należałoby wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego K13/16, który dotyczył pominięcia KRRiT w procesie powoływania zarządów i rad nadzorczych mediów publicznych. Jest on istotny, bo Krajowa Rada jest konstytucyjnie umocowana do tego, by strzec interesu publicznego i prawa do informacji. Wszystkie działania sanacyjne w stosunku do mediów muszą mieć oparcie w ustawie, a tego brakuje.

Cały tekst w cyfrowej subskrypcji DGP