Podczas rozmowy w PR24, Jabłoński odniósł się do uchwalonej w ub. tygodniu nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Nowela wywołała ostrą reakcję Izraela.

Wiceszef MSZ podkreślił, że w noweli Kpa "nie chodzi o restytucję mienia żydowskiego, choć tak przedstawia tę sprawę część polityków izraelskich". Jak zauważył, "relacje polsko-izraelskie, ich stan zwłaszcza od końcówki ubiegłego tygodnia, jest pochodną nie tyle samej ustawy, co bardzo ostrych i mocno oderwanych od rzeczywistości, niezgodnych z prawdą słów, które wygłaszał czy to minister spraw zagranicznych Izraela, czy to część polityków izraelskich, która go wspierała".

Wiceminister podkreśli, że strona polska jest gotowa, aby rozmawiać, także o sprawach trudnych, w których się nie zgadzamy, jednak te rozmowy muszą być oparte na szacunku. "Elementem takiego szacunku jest przyjęcie zasady, że każde państwo uchwala swoje ustawy w sposób suwerenny, bez ingerencji państw trzecich. Możemy oczywiście o treści tych ustaw rozmawiać i wyjaśniać powody, dla których są one przyjmowane, co zresztą robimy i także robiliśmy w poprzednich tygodniach kanałami dyplomatycznymi. Nie możemy jednak godzić się na sytuację, w której nie rozmawia się o treści ustawy, tylko bez żadnej próby merytorycznej rozmowy przechodzi się do ataku i oskarżeń o czyny niemoralne, bo coś takiego wprost napisał minister spraw zagranicznych Izraela. To nie jest sposób, w jaki rozmawiają ze sobą partnerzy, którzy się szanują" – podkreślił Jabłoński.

"Bardzo byśmy chcieli, żeby taki wzajemny szacunek w naszych relacjach powrócił. Będziemy kontynuować prace dyplomatyczne, aby tak się stało. Pomimo tego, co się wydarzyło w końcówce ubiegłego tygodnia, uważamy, że budowa relacji opartych na wzajemnym szacunku jest wartością w polityce zagranicznej" – podkreślił wiceminister MSZ.

Reklama

Ambasada Izraela w Polsce oceniła, że nowela "w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę" i że "to niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami". Również szef MSZ Izraela Jair Lapid ocenił, że "nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami".

W odpowiedzi polski MSZ opublikował oświadczenie, twierdząc że wypowiedzi strony izraelskiej "wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa", zaś ustawa stanowi realizację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. Resort zaznaczył, że "zmienione przepisy będą dotyczyły jedynie postępowań administracyjnych, w tym reprywatyzacyjnych", lecz "w żaden sposób nie ograniczają możliwości składania pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania".

W związku ze sprawą nowelizacji Kpa w niedzielę ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski został wezwany do izraelskiego MSZ, a poniedziałek rano do polskiego MSZ wezwana została kierująca izraelską ambasadą w Warszawie chargé d'affaires Tal Ben-Ari Yaalon.(PAP)

autorka: Anna Kruszyńska